PL EN
Ustawienia prywatności
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Aby uzyskać więcej informacji i spersonalizować swoje preferencje, kliknij „Ustawienia”. W każdej chwili możesz zmienić swoje preferencje, a także cofnąć zgodę na używanie plików cookie 
na poniższej stronie.
Polityka prywatności
*Z wyjątkiem niezbędnych

Wizerunki przestępców

Treść

W zbiorach Działu Dokumentacji Kontekstowej Kultur MEK (Archiwum) znajduje się obiekt szczególny – seria rysunków autorstwa Bazylego Kopystyńskiego – zastępcy Prokuratora w Nowym Sączu w latach 1858-60. Przedstawił on na nich mieszkańców sądeckich wiosek. Oskarżeni o pospolite przestępstwa, takie jak oszustwa, kradzieże, oszczerstwa, podpalenie, okaleczenie, stoją przed Sądem i zaraz usłyszą, a może już usłyszeli, wyrok za czyny jakich się dopuścili. Na jednych twarzach widać strach, na innych skruchę, większość oczekuje jednak na wyrok z rezygnacją i obojętnością.

 

Portrety wykonane są ołówkiem. Niektóre delikatnie pokolorowane kredkami, akwarelą. Detale zaznaczone tuszem, precyzyjne w szczegółach. Stanowią świetny materiał dokumentujący ówczesny ubiór, sposób uczesania, typ urody. Do rysunków autor dołączył informacje takie jak nazwisko winowajcy, rodzaj popełnionego przestępstwa, a czasem wyrok. Stąd też dowiadujemy się jakich to pospolitych przestępstw dopuszczali się mieszkańcy Sądecczyzny 140 lat temu.

 

Przeglądając szkice przychodzą nam na myśl pojawiające się czasem w mediach, a częściej w książkach i czasopismach o tematyce kryminalnej, rysunki z głośnych procesów, na które decyzją sądu nie byli wpuszczani dziennikarze czy fotoreporterzy.

 

Courtroom sketching, czyli szkice z rozpraw sądowych wykonywane przez zawodowych rysowników funkcjonują od niepamiętnych czasów w krajach anglosaskich, gdzie przetrwał system prawny common law, w którym podstawą wyrokowania jest zwyczaj czy precedens. Sądowe szkice wykonywane są wówczas, gdy sędzia zadecyduje o wyłączeniu jawności rozprawy, często ze względu na media czy znane osoby biorące udział w procesie. Wówczas na salę rozpraw wchodzą zatrudniani przez media rysownicy. W niektórych salach rozpraw mają specjalnie przygotowane miejsca do pracy. Ich rysunki są jedynym śladem wizualnym tego, co działo się podczas rozprawy. To od nich zależy jakie emocje z procesu dotrą do czytelników. Muszą uchwycić najlepszy, ważny moment procesu, utrwalić gesty, postawę, wyraz twarzy głównych bohaterów rozprawy. Pracują pod presją czasu, rysują szybko, na bieżąco. Używają ołówków, kredek, tuszu, węgla rysunkowego, czasem akwareli.

 

Ostatnimi czasy w środowisku twórców i krytyków sztuki pojawia się pytanie czy rysunki sądowe mogą być rodzajem sztuki. Niedawno w Bibliotece Kongresu w Waszyngtonie, największej amerykańskiej bibliotece, zorganizowano wystawę szkiców z najsłynniejszych procesów sądowych. Pośród kilkuset prac były między innymi rysunki z procesu Charlesa Mansona, mordercy Sharon Tate, żony reżysera Romana Polańskiego, rysunek skutego kajdankami Bernarda Madoffa skazanego na 150 lat więzienia za stworzenie największej piramidy finansowej w historii, szkice z procesu skandalisty Larry’ego Flynta i  z długo trwającego procesu w sprawie zamachu terrorystycznego w Oklahomie, a także z rozprawy oskarżonego o piractwo medialne wokalisty The Rolling Stones Micka  Jaggera.

 

Kim był autor „wizerunków przestępców”? Bazyli Kopystyński w latach 1858-1860, kiedy powstały owe szkice, pracował w cesarsko-królewskiej prokuraturze krajowej w Nowym Sączu na stanowisku zastępcy prokuratora. W publikacji wydanej we Lwowie w 1872 roku pt. Szematyzm Królestwa Galicji i Lodomeryi z wielkim księstwem Krakowskim na rok 1872, gdzie zawarte są wszelakie informacje o politycznych władzach administracyjnych Galicji, wymieniony jest Bazyli Kopystyński – już jako radca sądu krajowego na stanowisku  prokuratora w c. k. prokuraturze państwowej w Nowym Sączu. Ciekawe czy w tym okresie też rysował i czy powstało więcej takich rysunków?

 

Rysunki autorstwa Kopystyńskiego to piętnaście uwiecznionych ludzkich dramatów. Nie bardzo wiemy jakie pobudki kierowały autorem portretów. Być może szkicował on tylko dla zabawy, podczas nudnych rozpraw sądowych, a może realizował swoje pasje badawcze. Możemy się tego domyślać, bo na oryginalnej szarej kopercie, w której umieszczone są szkice, dostrzec możemy  słabo widoczny dopisek ołówkiem: ...jako materyjał do zamierzonych przeze mnie poszukiwan antropologiczno-fizjognomicznych. Trudno powiedzieć czy jest to uwaga samego autora czy kogoś komu rysunki zostały przekazane. Do muzeum trafiły jako dar, zapewne jeszcze na ręce Seweryna Udzieli, lecz bliższych szczegółów niestety nie znamy.

 

Opracowała Barbara Kożuch.

 

Źródła:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/56,114881,21793755,proces-jaggera-atak-terrorystyczny-z-tych-rozpraw-nie
http://natemat.pl/56061,gdzie-aparat-nie-moze-tam-rysownika-posle-rysunki-z-amerykanskich-sal-sadowych-to-miniarcydziela

Opiekun: Anna Sulich Zadaj pytanie o obiekt

Obiekty powiązane