

[Kliknij zdjęcie powyżej, by obejrzeć całość]
Postać św. Mikołaja, „złotego we wszystkich potrzebach patrona”, otoczona kultem zarówno w kręgu wschodniego jak i zachodniego chrześcijaństwa, owiana wieloma legendami, szczególnie kojarzona jest z przynoszeniem prezentów. O zwyczaju obdarowywania dzieci pisał ks. Mikołaj Frączkiewicz w katechizmie „Delicye dziecinne” wydanym w Krakowie w 1746 r.: „Rodzice na oną pamiątkę szczodrobliwości świętego Mikołaja, że w nocy ubogiemu szlachcicowi na posag trzech córek złoto oknem wrzucił, zwykli co rok na wigilię święta jego dla zachęcania nabożeństwa dziatkom swoim śpiącym różne podarunki zawięzować i podrzucać, powiadając na to, że im to św. Mikołaj przyniósł, ale rozkazał: żebyście paciorek nabożnie rano i wieczór mówili, rodziców słuchali.”
Prezenty podkładane dzieciom pod poduszki nocą z 5 na 6 grudnia, w XVIII i XIX wieku zwykle były bardzo skromne. Były to: jabłka, złocone orzechy, pierniki, krzyżyki, „święte” obrazki, drewniane zabawki, tabliczki szkolne, a także brzozowe rózgi.
Każdego roku, już 3 grudnia wieczorem, wzdłuż Sukiennic od strony kościoła Najświętszej Panny Marii rozstawiano stragany, na których zaopatrzyć się można było w „najodpowiedniejsze podarunki na św. Mikołaja”, jak to anonsowano mieszkańcom Krakowa.
Najbardziej popularnymi były figurki przedstawiające świętego Mikołaja w stroju biskupim, infule na głowie i z pastorałem w ręce. Były one drewniane, w papierowych strojach i z brodami z waty, wyrabiane przez nieznanych nam dzisiaj twórców, być może krakowskich murarzy zamieszkujących przedmieścia i okoliczne wsie. Poszukując dodatkowych źródeł zarobku w czasie zimowym, niedogodnym do wykonywania prac na wolnym powietrzu, jedni wyrabiali małe szopki, aby je sprzedać przed świętami Bożego Narodzenia, inni robili szopki kukiełkowe i chodzili z nimi „po kolędzie”, jeszcze inni parali się produkcją drewnianych zabawek, które sprzedawali później na Emausie i Rękawce. Wśród tych zabawek wiele było figurek, osadzonych często na sprężynkach, na malowanych na zielono podstawkach, a przedstawiających różne typy z ulic Krakowa: kominiarzy, wędrownych sprzedawców, Żydów, flisaków itp. Podobne pochodzenie miały drewniane figurki św. Mikołaja, które jeszcze z końcem XIX w. wyparte zostały przez figurki z piernika. Przez cały czas, aż do dzisiaj powszechnie zaś kupowano rózgi z gałązek brzozowych, z małymi płatkami złota na końcach gałązek lub całe złocone, rzadziej srebrzone, ozdobione kokardkami z czerwonych wstążek i czasem sztucznymi kwiatami.
Prezentowana figurka św. Mikołaja jest jedynym takim okazem pochodzącym z XIX w. i zachowanym w zbiorach Muzeum Etnograficznego w Krakowie. Poza tym znajduje się tu kilka drewnianych figurek przedstawiających św. Mikołaja, pochodzących z pierwszej połowy XX w., w tym jedna z „Warsztatów Krakowskich” oraz bogaty zbiór form piernikarskich i pierników, wyrabianych na to święto przez rzemieślników w Krakowie, Raciborzu i Żywcu w XIX i XX wieku.
Opracowała:
Małgorzata Oleszkiewicz
Bibliografia:
1. Estreicherówna Maria, Życie towarzyskie i obyczajowe Krakowa w latach 1848-1863, Kraków 1968
2. Krasińska Ewa, Św. Mikołaj w Krakowie, /w:/ „Zeszyty naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego, Prace Etnograficzne”, z. 26, Kraków 1989, s. 71-85
3. Oleszkiewicz Małgorzata, Pyla Grażyna, Czar zabawek krakowskich, Kraków 2007.
Postać św. Mikołaja, „złotego we wszystkich potrzebach patrona”, otoczona kultem zarówno w kręgu wschodniego jak i zachodniego chrześcijaństwa, owiana wieloma legendami, szczególnie kojarzona jest z przynoszeniem prezentów. O zwyczaju obdarowywania dzieci pisał ks. Mikołaj Frączkiewicz w katechizmie „Delicye dziecinne” wydanym w Krakowie w 1746 r.: „Rodzice na oną pamiątkę szczodrobliwości świętego Mikołaja, że w nocy ubogiemu szlachcicowi na posag trzech córek złoto oknem wrzucił, zwykli co rok na wigilię święta jego dla zachęcania nabożeństwa dziatkom swoim śpiącym różne podarunki zawięzować i podrzucać, powiadając na to, że im to św. Mikołaj przyniósł, ale rozkazał: żebyście paciorek nabożnie rano i wieczór mówili, rodziców słuchali.”
Prezenty podkładane dzieciom pod poduszki nocą z 5 na 6 grudnia, w XVIII i XIX wieku zwykle były bardzo skromne. Były to: jabłka, złocone orzechy, pierniki, krzyżyki, „święte” obrazki, drewniane zabawki, tabliczki szkolne, a także brzozowe rózgi.
Każdego roku, już 3 grudnia wieczorem, wzdłuż Sukiennic od strony kościoła Najświętszej Panny Marii rozstawiano stragany, na których zaopatrzyć się można było w „najodpowiedniejsze podarunki na św. Mikołaja”, jak to anonsowano mieszkańcom Krakowa.
Najbardziej popularnymi były figurki przedstawiające świętego Mikołaja w stroju biskupim, infule na głowie i z pastorałem w ręce. Były one drewniane, w papierowych strojach i z brodami z waty, wyrabiane przez nieznanych nam dzisiaj twórców, być może krakowskich murarzy zamieszkujących przedmieścia i okoliczne wsie. Poszukując dodatkowych źródeł zarobku w czasie zimowym, niedogodnym do wykonywania prac na wolnym powietrzu, jedni wyrabiali małe szopki, aby je sprzedać przed świętami Bożego Narodzenia, inni robili szopki kukiełkowe i chodzili z nimi „po kolędzie”, jeszcze inni parali się produkcją drewnianych zabawek, które sprzedawali później na Emausie i Rękawce. Wśród tych zabawek wiele było figurek, osadzonych często na sprężynkach, na malowanych na zielono podstawkach, a przedstawiających różne typy z ulic Krakowa: kominiarzy, wędrownych sprzedawców, Żydów, flisaków itp. Podobne pochodzenie miały drewniane figurki św. Mikołaja, które jeszcze z końcem XIX w. wyparte zostały przez figurki z piernika. Przez cały czas, aż do dzisiaj powszechnie zaś kupowano rózgi z gałązek brzozowych, z małymi płatkami złota na końcach gałązek lub całe złocone, rzadziej srebrzone, ozdobione kokardkami z czerwonych wstążek i czasem sztucznymi kwiatami.
Prezentowana figurka św. Mikołaja jest jedynym takim okazem pochodzącym z XIX w. i zachowanym w zbiorach Muzeum Etnograficznego w Krakowie. Poza tym znajduje się tu kilka drewnianych figurek przedstawiających św. Mikołaja, pochodzących z pierwszej połowy XX w., w tym jedna z „Warsztatów Krakowskich” oraz bogaty zbiór form piernikarskich i pierników, wyrabianych na to święto przez rzemieślników w Krakowie, Raciborzu i Żywcu w XIX i XX wieku.
Opracowała:
Małgorzata Oleszkiewicz
Bibliografia:
1. Estreicherówna Maria, Życie towarzyskie i obyczajowe Krakowa w latach 1848-1863, Kraków 1968
2. Krasińska Ewa, Św. Mikołaj w Krakowie, /w:/ „Zeszyty naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego, Prace Etnograficzne”, z. 26, Kraków 1989, s. 71-85
3. Oleszkiewicz Małgorzata, Pyla Grażyna, Czar zabawek krakowskich, Kraków 2007.