Figura św. Onufrego mierzy 175 cm, ale przedstawia świętego na klęczkach. Gdyby Onufry podniósł się z kolan, sięgałby głową znacznie wyżej. Tyle że ze wstawaniem miałby spory kłopot, bo wyposażony został tylko w jedną nogę, w dodatku osobną i dołączaną do reszty ciała, wyrzeźbionej w jednym kawałku drewna. I jeszcze włosy – bujna fryzura z końskiego włosia i owczego runa okrywa większość ciała Onufrego. Pod włosami jest zupełnie nagi. Tak właśnie najczęściej go przedstawiano. Nagość jest w tym przypadku znakiem pogardy dla ciała i jego ziemskich potrzeb.
Święty Onufry był jednym z ojców pustyni, pustelników, którzy w pierwszych wiekach chrześcijaństwa porzucali wszelkie dobra doczesne i żyli na Pustyni Tebaidzkiej (dziś to terytorium Egiptu). Anachoreci udawali się w miejsca odludne i trudnodostępne, by się oczyścić: zdystansować się od marności świata i przyjrzeć się swoim grzechom. Wybierali schronienie w skalnych grotach, żeby uniknąć zgiełku i nadmiaru cywilizacji (jak widać takie tęsknoty i lęki cywilizacja wywoływała już w III-IV wieku).
Jednak odosobnienie nie wystarczało. Źródłem grzechu było w rozumieniu pustelników ciało, które wiąże nasz byt z ziemią, odrywa nas od Boga. Przyjęli schemat platoński: człowiek jest duszą, która tkwi w cielesnym więzieniu. Stąd do codziennych praktyk anachoretów należała agresja wobec ciała i jego podstawowych konieczności. Asceza miała przemienić upadlającą cielesną materię w drogocenne naczynie dla duszy. Pustelnicy jedli bardzo mało i niechętnie, co najwyżej raz dziennie, na przykład chleb z solą albo coś ohydnego (powodzeniem cieszyła się podobno zjełczała oliwa).
W Rukomyszu, w rejonie buczackim obwodu tarnopolskiego przetrwała legenda związana ze skałą, wznoszącą się nad cerkwią św. Onufrego. W zgodzie z mitycznym zakrzywieniem czasoprzestrzeni wierzono, że św. Onufry żył w tych skałach, a nawet posadził drzewo figowe w miejscu, gdzie dziś rośnie rozłożysty jawor i owocami tego drzewa żywił się aż do śmierci. Święty Pafnucy, dzięki któremu legenda św. Onufrego trafiła do chrześcijańskiego kanonu, utrzymywał jednak, że Onufrego karmił anioł, codziennie przynosząc mu komunię świętą – to miało być jedyne pożywienie pustelnika.
Onufry jest czczony przede wszystkim przez wyznawców prawosławia. Figura świętego, o której mowa trafiła do Muzeum Etnograficznego ze wschodnich Karpat, za pośrednictwem Heleny Dąbczańskiej, słynnej lwowskiej kolekcjonerki, która podarowała Muzeum Etnograficznemu w Krakowie ponad 430 przedmiotów z Huculszczyzny. Wśród nich właśnie znacznych rozmiarów pustelnika. „Z największą chęcią go oddam, nie wiem tylko jak go zapakować, bo ma blisko dwa metry wysokości i jest tak ciężki, że dwóch ludzi ma co nieść” – pisała Dąbczańska w liście do Seweryna Udzieli, założyciela i ówczesnego dyrektora MEK, 21 września 1925 roku. Ostatecznie nadała przesyłkę koleją, 12 października 1925 roku, nr frachtu 3489. Paczka trafiła na Wawel, gdzie w tym czasie znajdowała się siedziba MEK.
I tak Onufry, reprezentujący mężczyzn, którzy jak ognia obawiali się płci niewieściej, od 26 maja do końca 2022 roku mieszka na wystawie „POWERBANK / siła kobiet” – jedną z bohaterek ekspozycji jest Helena Dąbczańska (więcej można o tej niezwykłej postaci przeczytać w towarzyszącym wystawie „Niezbędniku” – [fragment https://etnomuzeum.eu/helena-dabczanska]).
Opracowała: Dorota Majkowska-Szajer
Bibliografia:
Irena Gruchała, W oczekiwaniu na Niepodległą – działalność kolekcjonerska Heleny Dąbczańskiej, „Z Badań nad Książką i Księgozbiorami Historycznymi”, Tom specjalny: Dla Niepodległej, 2019
Monika Kujawska, Łukasz Łuczaj, Joanna Sosnowska, Piotr Klepacki, Rośliny w wierzeniach i zwyczajach ludowych, Słownik Adama Fischera, Wrocław 2016
Ryszard Przybylski, Pustelnicy i demony, Kraków 1994