

[Kliknij zdjęcie powyżej, by obejrzeć całość]
Warto pamiętać, że podczas wyboru kreacji na ten wyjątkowy dzień warto przede wszystkim kierować się sercem i swoimi marzeniami. Wtedy na pewno będziesz najpiękniejszą Panną Młodą (pisownia oryginalna). Taką radę możemy przeczytać na jednym z portali internetowych zajmujących się sprzedażą i doradztwem w sprawie sukien ślubnych. Pomimo spadku w ostatniej dekadzie liczby zawieranych małżeństw w Polsce, rynek ślubów rozwija się. Oferta obejmuje zarówno targi ślubne, specjalistyczne portale internetowe i czasopisma, a inspiracja płynie także z kina hollywoodzkiego. Panny młode, przeważnie w bieli, zdobią okładki magazynów ślubnych, które zawierają szczegółowe instrukcje, jak odnaleźć wymarzoną suknię. Istnieją również formaty telewizyjne, które towarzyszą przyszłym pannom młodym, gdy kupują „najważniejszą sukienkę w życiu”.
Ostatnie stulecie sukni ślubnej oglądanej przez pryzmat naszego kontekstu kulturowego i perspektywy oddolnej historii to zupełnie inna opowieść niż wersja haute couture. Właścicielka prezentowanej kremowobiałej sukni, uszytej ze sztucznego jedwabiu, skromnie zdobionej i o prostym kroju, nie miała dostępu do szerokiego wachlarza możliwości. Wówczas, w trudnych latach powojennych, sukcesem było dostanie jakiejkolwiek tkaniny, która mogłaby nadawać się na odświętną sukienkę (stąd chociażby szycie sukien ślubnych czy innych elementów odzieży z tkaniny pozyskanej np. ze spadochronów). Zresztą, problemy z dostępnością tkanin, nadających się na uszycie sukni ślubnej, będą towarzyszyły przyszłym pannom młodym w Polsce niemalże do końca XX wieku. W opowieściach z lat 80. XX wieku, dominują wątki o deficytach tkanin i szyciu tych najważniejszych w życiu sukienek z…firanek.
Zmieniają się kroje, fasony, mody, ale również sposoby nabywania sukni. Dawniej, dla podkreślenia uroczystego charakteru wydarzenia, ubierano najpiękniejsze stroje. W zależności od statusu ekonomicznego i klasowego, w grę mogły wchodzić najlepsze, posiadane, dziedziczone czy nawet pożyczane ubiory odświętne albo specjalnie szyte na tę okazję stroje. Na wsiach jeszcze w dwudziestoleciu międzywojennym noszono lokalne stroje ludowe, złożone ze spódnicy, gorsetu, koszuli. Biała suknia, specjalnie szyta na ślub, pojawiła się na stałe w środowiskach wiejskich dopiero wraz z końcem wojny i to w rodzinach, które dysponowały odpowiednimi nakładami finansowymi. Jednakże w niektórych regionach, jak Podhale, gdzie strój ma silne znaczenie tożsamościowe, praktycznie nigdy nie zniknęła tradycja zakładania stroju podhalańskiego na ślub. Obecnie, przyszłe mężatki zakupują białe suknie ślubne, prosto z salonów na drugi dzień wesela, na tzw. poprawiny, by się ubrać „po pańsku”.
Współcześnie pozyskanie, głównie poprzez zakup, sukni panny młodej odbywa się z dużym wyprzedzeniem i wymaga często współpracy wielu osób (od przyjaciółek, konsultantów ślubnych po rodziców czy dziadków, którzy niejednokrotnie partycypują w kosztach zakupu sukienki). W zasadzie od momentu podjęcia decyzji o ślubie, jednym z najważniejszych tematów dla przyszłych panien młodych, staje się wybór odpowiedniego stroju. „Suknie ślubne są zazwyczaj drogie, zakup trwa długo, często zespół doradczy jest starannie dobierany przez przyszłą pannę młodą. W sklepach z modą ślubną istnieje zorganizowany proces kupowania, który wyraźnie różni się od kupowania odzieży codziennej ”, podkreśla Ina Hagen-Jeske, badająca kulturowe praktyki nabywania sukni ślubnych. Niemiecka etnolożka podkreślała, że „dla niektórych widok odpowiedniej sukienki jest niemal rytuałem przejściowym, który wolą od ślubu”. Mówi się w tym kontekście o efekcie „wow” lub efekcie Kopciuszka. Innymi słowy, to moment, w którym kobieta zajmuje centralne miejsce, po raz pierwszy widzi siebie jako pannę młodą i czuje się wyjątkowo ważna. Martine Segalen opisujący Rytualne innowacje dotyczące współczesnego ślubu we Francji, zauważa, że zaczęła się epoka nieskrępowanego decydowania o charakterze całej ceremonii, a styl stroju zaczął nosić znamiona kostiumu, przebrania. Sukienka ślubna przestała w jakikolwiek sposób przypominać odzież codzienną, w której cenimy wygodę i swobodę, a przyszła kolej na „suknię księżniczki, królowej jednego dnia (…), która wymaga od właścicielki niecodziennego zachowania, prostych pleców, postawy tancerki” (Segalen 2008:166).
Suknia ślubna jest znakiem, symbolem, pełni rolę kostiumu, za którym skrywa się indywidualna historia życiowa. Staje się także generatorem emocji związanych z wejściem w nowy etap życia, ale także tematów trudnych, niespełnionych miłości, dramatów. Sprzedawane, przerabiane, pożyczane albo przechowywane w specjalnych pudłach, głęboko w szafach czy jak prezentowana suknia, przetrzymywana przez dziesiątki lat w kufrze i ocalona przed spaleniem po śmierci właścicielki, trafiają do muzeów, by generować nowe opowieści.
Opracowała: Ewa Rossal
Bibliografia:
D.Majkowska-Szajer, Cała na biało [w:] Wesela 21, (red.) D.Majkowska-Szajer, M.Zych, Kraków 2015,
M.Segalen, Rytualne innowacje dotyczące współczesnego ślubu we Francji [w:] Francuska antropologia kulturowa wobec problemów współczesnego świata, (red.) A.Chwieduk, A. Pomieciński, Warszawa 2008,
S.Trebunia-Staszel, Śladami podhalańskiej mody. Studium z zakresu historii stroju Górali Podhalańskich, Kościelisko 2007,
Źródła internetowe: