

Pergamin 530 x 485 mm, pergamin cienki, wyprawiony z obydwu stron, atrament koloru brunatnego (ciemnobrązowego), dokument w średnim stanie zachowania, lekko przebarwiony i zabrudzony, mocne przetarcia, zabrudzenia i ubytki uniemożliwiające odczyt treści na zgięciach, atrament miejscami mocno wyblakły.
Brak pieczęci, po której zostało jedynie jedno nacięcie w pergaminie, a także pliki[1], która prawdopodobnie została odcięta.
Brak jakichkolwiek zapisek dorsalnych[2].
Prezentowany dyplom pergaminowy jest potwierdzeniem statutu cechu kuśnierzy zamojskich wydanym przez Jana z Zamościa (1627–1665)[3], trzeciego ordynata zamojskiego w latach 1638–1665, tytułującego się hrabią w Tarnowie i Jarosławiu (za sprawą jego babki, Barbary z Tarnowskich[4]), podczaszego Królestwa Polskiego, starosty kałuskiego i rzeckiego. Poważne wątpliwości budzi data widniejąca na dokumencie, która sugeruje, że ten został wydany 4 lipca 1637 r., czyli na około pół roku przed śmiercią jego ojca, Tomasza Zamoyskiego (drugiego ordynata). Ciekawe również, że w tytulaturze wystawcy występuje urząd podczaszego (pocillator Regni Poloniae), a – jak wynika z analizy znanych dotychczas źródeł – piastowanie przez niego tego urzędu zostało potwierdzone dla połowy lat 50-tych tego wieku, do 1658 r. (w kwestii tytulatury wątpliwości budzi również młody wiek wystawcy w momencie wystawienia potwierdzenia). Z treści dokumentu wynika, że ten powinien zostać opatrzony własnoręcznym podpisem wystawcy i pieczęcią: in cuis rei fidem manu mea subscripsi et sigillum meum appendi mandavi. O ile rzeczywiste istnienie pieczęci nie budzi większych wątpliwości, po sznurze lub pasku bowiem, na którym została przywieszona, pozostało nacięcie (pieczęć najwyraźniej nie zachowała się lub została celowo odcięta), o tyle brak podpisu dziwi. Można – jak się zdaje – przypuszczać, że ten został odcięty wraz z pliką, trudno jednak o jakiekolwiek pewne ustalenia w tej kwestii. Treść statutu cechu kuśnierzy zamojskich została wciągnięta do niniejszego potwierdzenia in extenso.
Statuty cechowe, jako podstawowe źródło do badań nad organizacją społeczności rzemieślniczej, były w istocie specyficznym rodzajem wilkierza[5] miejskiego, którego treść, choć sporządzona w większości przez władze cechowe, ostatecznie redagowana i zatwierdzana była przez radę miejską (stanowiąc wytwór kancelarii miejskiej), a nierzadko też przez pana miasta (w przypadku miast królewskich był to król, w przypadku miast prywatnych jego właściciel). Statuty regulowały większość aspektów życia zawodowego, prywatnego i religijnego członków korporacji oraz kształtowały model sprawowania zarządu nad zgromadzeniem rzemieślniczym, zarówno pod kątem administracyjnym, jak i sądowniczym, stanowiąc tym samym zasadniczą podstawę prawną funkcjonowania organizacji cechowej. Zawierały między innymi informacje na temat przebiegu zgromadzeń cechowych, sposobu powoływania władz, sprawowania sądów, zabiegały o spokojny przebieg spotkań i obyczajne zachowanie zgromadzonych członków. Stanowiły o wymogach jakie musiał spełnić kandydat na mistrza[6] cechowego, pracy mistrzowskiej, jaką musiał wykonać, aby ubiegać się o tę godność, podstawowych zasad kształcenia uczniów, czasu nauki oraz warunków jakie należało spełnić, aby zostać przyjętym na naukę. Normowały stosunki pomiędzy mistrzami, czeladnikami[7] i uczniami. Określały warunki pracy najemnej w warsztacie. Określały podstawowe zasady systemu prohibicyjnego[8], zabezpieczały interesy ekonomiczne pracujących w ramach cechu mistrzów i stanowiły prawną gwarancję monopolu na produkcję na terenie miasta. Chroniły działalność cechową przed konkurencją partaczy, określały sankcje grożące rzemieślnikom niezrzeszonym w cechu. Dbały o wysoki poziom wytwarzanych w warsztatach produktów. Kształtowały podstawowe aspekty życia zamkniętej w ramach cechu społeczności pod kątem obyczajowym i religijnym.
Treść statutu cechu kuśnierzy zamojskich jest bardzo typowa, zawiera zapisy charakterystyczne dla tego rodzaju aktów prawnych pochodzących ze wszystkich większych ośrodków rzemieślniczych Królestwa Polskiego. Co go wyróżnia spośród innych, to niemal zupełny brak przepisów regulujących kwestie obyczajowe i religijne oraz tych związanych z uczniami i procesem nauki rzemiosła, co stanowi zazwyczaj dość istotną część zapisów w statutach cechów funkcjonujących w innych ośrodkach (między innymi w późnośredniowiecznej i wczesnonowożytnej aglomeracji krakowskiej). Należy przyjąć, że te zostały pozostawione prawu zwyczajowemu jako oczywiste i powszechnie obowiązujące – a co za tym stoi – nie warte odnotowania w odrębnych przepisach, co zresztą w ustawodawstwie cechowym było nader częste. Do statutu wciągnięto wyłącznie te najważniejsze, dotyczące spraw fundamentalnych dla właściwego fukcjonowania cechu i niezbędnych dla sprawowania prawidłowego zarządu nad jego członkami. Statut składa się z dwudziestu czterech paragrafów. Pierwsze cztery poświęcone zostały warunkom dostąpienia godności mistrzowskiej. Po pierwsze, od ubiegających się o przyjęcie w poczet mistrzów wymagano posiadania żony. Ponadto rzemieślnik zobowiązany był dowieść swojej fachowej wiedzy i umiejętności, wykonując szereg przewidzianych przez statut „sztuk”, tzw. majstersztyku (od niem. Meisterstücke). W cechu kuśnierzy zamojskich ubiegający się o godność mistrzowską musiał wykonać trzy sztuki: dalmatykę[9] uszytą ze skórek popielic[10], błam[11] oraz szubę[12] z wielkimi rękawami. Umiejętności rzemieślnika i jego praca podlegała ocenie starszyzny[13] lub też wszystkich mistrzów cechowych. Co ciekawe, rzemieślnik mógł uniknąć obowiązku wykonania majstersztyku w zamian za wniesienie do kasy cechowej opłaty wysokości ośmiu złotych (po 30 gr. każdy). Statut nakazywał ponadto kandydatowi na mistrza wniesienie opłaty pieniężnej do kasy cechowej na potrzeby bractwa, wysokości 1 wiardunka (12 gr.) oraz sprawienie swoim współbraciom sutego poczęstunku (kolacji). Prócz tego, nowo przyjmowany w poczet mistrzów cechu kuśnierskiego w Zamościu rzemieślnik powinien dowieść przed cechem i rajcami swojego prawego pochodzenia (dostarczając tzw. „list od urodzenia”), a także przedstawić pisemne potwierdzenie odbytej nauki rzemiosła.
W prezentowanym statucie poświęcono stosunkowo dużo uwagi kwestiom związanym ze zwoływaniem i właściwym przebiegiem odbywających się cyklicznie zebrań cechowych, na których podejmowano najważniejsze dla cechu decyzje, uchwalano prawo cechowe oraz sprawowano sądy. Zwołanie mistrzów na zgromadzenie odbywało się poprzez obesłanie tak zwanej „cechy”[14] po warsztatach. Tę odsyłano od jednego mistrza do drugiego, dopóki nie wróciła do starszego. Każdy członek cechu miał bezwzględny obowiązek stawienia się na zgromadzeniu na każde wezwanie starszyzny. Ten, który spóźnił się lub co gorsza nie stawił się w ogóle na wezwanie starszych, podlegał karze grzywny. Zasady zachowania obowiązujące podczas obrad zgromadzenia braci cechowej były niezwykle surowe. Nie wolno było wstawać z miejsca i zabierać głosu bez zgody przewodniczących obradom starszych, nie mówiąc już o przedwczesnym opuszczeniu zebrania. Obowiązywał bezwzględny zakaz wnoszenia na salę obrad broni. Ten, który zabierał głos, powinien używać słów skromnych i przyzwoitych, usiąść zaś mógł dopiero po wyraźnym przyzwoleniu przewodniczących starszych cechu.
Organizacja cechowa narzucała bezwzględny obowiązek gromadzenia się w kościele wszystkich członków na okoliczność celebrowania pogrzebów współbraci, o czym wspomina paragraf 10. niniejszego statutu. Pogrzeby mistrzowskie (w tym żon mistrzowskich) były bardziej uroczyste, aniżeli towarzyskie. Na tych pierwszych obowiązek mieli stawić się najczęściej wszyscy mistrzowie wraz z rodzinami oraz cała czeladź, w przypadku pogrzebów towarzyskich delegowano jedynie po jednym reprezentancie z każdego domu mistrzowskiego. Niestawienie się na pogrzebie zmarłego członka cechu lub na tzw. „żałomszę”[15] groziło karą grzywny. Zwłoki zmarłych współbraci grzebano na cmentarzach przynależących do obranych kościołów, w których cechy miały swoje własne kaplice lub ołtarze.
Pełnienie funkcji sądowniczych należało do kompetencji wszystkich członków cechu (tj. mistrzów), którzy obradowali podczas cyklicznie zwoływanych zgromadzeń pod przewodnictwem starszych cechowych. W miejskiej praktyce sądowej panował bezwzględny obowiązek wnoszenia oskarżeń lub pozwów przed oblicze sądu właściwego dla danego typu spraw. To znaczy, że sprawy należące pod kątem przedmiotowym do jurysdykcji sądów cechowych należało wnosić wyłącznie do cechu, o czym stanowi paragraf 16. niniejszego statutu. Próby ich przedłożenia innemu organowi spotykały się z poważnymi sankcjami zarówno ze strony korporacji, jak i rady miejskiej. Do spraw rozpatrywanych przez sądy cechowe należały wszelkie naruszenia przepisów zawartych w statutach, a te regulowały – jak już wspomniano – większość aspektów życia zawodowego, prywatnego i religijnego członków korporacji. Pod względem podmiotowym zaś w cechach rozpatrywano jedynie te sprawy, w których strony należały do organizacji cechowej. Ponadto sądy te posiadały jurysdykcję nad członkami cechu w pewnej części spraw pozacechowych (czyli nieregulowanych przez statuty), zarówno cywilnych, jak i karnych.
Cztery paragrafy prezentowanego statutu zostały poświęcone kwestiom czeladzi. Charakterystyczny dla realiów życia w ramach organizacji cechowej familiarny stosunek między mistrzami a ich czeladnikami, zobowiązywał tych ostatnich do absolutnego posłuszeństwa wobec swoich pracodawców. W większości cechów czeladnicy mogli opuścić warsztat swojego mistrza o dowolnej porze roku, pod warunkiem zachowania określonego w statucie czasu wypowiedzenia umowy o pracę. W większości przypadków okres ten wynosił dwa tygodnie. Obowiązek jego dotrzymania dotyczył z istoty rzeczy obie strony, choć zdarzało się w niektórych cechach, że czas ten był dwa razy krótszy dla mistrza, niż dla czeladnika. Brak wypowiedzenia, niezachowanie odpowiedniego czasu lub odejście z warsztatu w okresie obowiązywania zakazu (w okolicach większych świąt, zjazdów lub jarmarków) ściągały na czeladnika określone sankcje. Powszechną konsekwencją bezprawnego odejścia z pracy była tzw. „trybówka”. Nie była to kara, ale swoisty rodzaj środka egzekucyjnego, którego istotą było uniemożliwienie towarzyszowi podjęcia przez niego pracy w legalnie funkcjonującym warsztacie. W cechu kuśnierzy zamojskich żadnemu mistrzowi, wobec którego zastosowano ten środek, nie wolno było przyjąć występnego czeladnika do pracy przez jeden rok, o czym wspomina paragraf 17. Statuty określały przeważnie w sposób precyzyjny dopuszczalną liczbę czeladzi pracującej w warsztacie. Statut kuśnierzy zamojskich stanowił, że mistrzowi wolno przyjąć do pracy czterech czeladników i trzech uczniów. Naruszenie tego przepisu groziło karą polegającą na obowiązku złożenia w cechu odpowiedniej ilości wosku na potrzeby ogólnocechowe.
Ostatnie cztery paragrafy prezentowanego statutu zostały poświęcone istotnym z punktu widzenia cechu kwestiom wynikającym wprost z zasad tzw. systemu prohibicyjnego, stanowiącego charakterystyczny zestaw rozwiązań prawnych i praktycznych, będących specyficzną formą zabezpieczenia interesów ekonomicznych pracujących w ramach cechu mistrzów i stanowiących gwarancję monopolu na produkcję na terenie miasta. Pierwszy z tej grupy poświęcony został partaczom. Tylko rzemieślnik należący do organizacji cechowej miał prawo prowadzić w mieście warsztat. Tych, którzy do cechu nie należeli, nazywano sturarzami (od niem. Störer; lub inaczej partaczami). Ci narażali się na surowe kary, a w skrajnych wypadkach nawet na wydalenie z miasta, ich towary zaś były konfiskowane i niszczone. Kolejny paragraf dotyczył kwestii sprzedaży produktów kuśnierskich przez kupców przybyłych z zewnątrz. Tym wolno było sprzedawać swoje towary jedynie w ilościach hurtowych, monopol na handel detaliczny należał bowiem do miejscowych. Kupcy i rzemieślnicy przybywający do miasta mieli prawo do w pełni swobodnej sprzedaży swoich towarów wyłącznie podczas organizowanych w tym celu jarmarków, odbywających się – jak można wnosić z treści statutu – raz w roku (w Krakowie na przykład jarmarki odbywały się 3 razy do roku). Obcy kuśnierze lub kupcy, którzy przybyli do miasta ze swoim towarem na jarmark, zobowiązani byli – jak stanowi statut kuśnierzy zamojskich – do uiszczenia odpowiedniej opłaty do kasy cechowej z tytułu sprzedaży swoich produktów na terenie miasta. Za pierwszym razem opłata ta wynosiła aż 16 gr., na każdy kolejny rok zobowiązani byli natomiast do wnoszenia każdorazowo kwoty wysokości 2 gr. Opłaty te stanowiły – jak można przypuszczać – swego rodzaju rekompensatę za straty poniesione w związku z dopuszczeniem obcych rzemieślników i kupców do handlu swoimi towarami podczas jarmarków.
Przykładowy wykaz literatury:
K. Bąkowski, Dawne cechy krakowskie, Kraków 1903.
W. Chotkowski, Rzemiosła i cechy krakowskie w XV wieku, Kraków 1891.
F. Kiryk, Porządek cechowy w lokacyjnym Krakowie [w:] Kraków. Studia z dziejów miasta, red. J. Rajman, Kraków 2007, s. 76–86.
B. Orzelska – Konarska, Mistrzowie i czeladnicy. Pozycja społeczna czeladzi w cechach krakowskich w XV-XVII w., Warszawa 1968.
Z. Pazdro, Uczniowie i towarzysze cechów krakowskich od drugiej połowy wieku XIV. do połowy wieku XVII, Lwów 1900.
H. Samsonowicz, Cechy rzemieślnicze w średniowiecznej Polsce. Mity i rzeczywistość, „Przegląd Historyczny” 1984, t. 75, z. 2, s. 551–567.
W. Stesłowicz, Cechy krakowskie w okresie powstania i wzrostu, „Kwartalnik Historyczny” (Lwów) 1892, r. 6, z. 2.
J. Wyrozumski, Kraków do schyłku wieków średnich, [w:] Dzieje Krakowa, t. 1, Kraków 1992.
J. Wyrozumski, Związki czeladnicze w Polsce średniowiecznej, „Przegląd Historyczny” (Warszawa) 1977, t. 68, s. 1–15.
H. Zaremska, Żywi wobec zmarłych. Brackie i cechowe pogrzeby w Krakowie w XIV– pierwszej połowie XVI wieku, „Kwartalnik Historyczny” (Warszawa) 1974, t. 81.
W. Chotkowski, Rzemiosła i cechy krakowskie w XV wieku, Kraków 1891.
F. Kiryk, Porządek cechowy w lokacyjnym Krakowie [w:] Kraków. Studia z dziejów miasta, red. J. Rajman, Kraków 2007, s. 76–86.
B. Orzelska – Konarska, Mistrzowie i czeladnicy. Pozycja społeczna czeladzi w cechach krakowskich w XV-XVII w., Warszawa 1968.
Z. Pazdro, Uczniowie i towarzysze cechów krakowskich od drugiej połowy wieku XIV. do połowy wieku XVII, Lwów 1900.
H. Samsonowicz, Cechy rzemieślnicze w średniowiecznej Polsce. Mity i rzeczywistość, „Przegląd Historyczny” 1984, t. 75, z. 2, s. 551–567.
W. Stesłowicz, Cechy krakowskie w okresie powstania i wzrostu, „Kwartalnik Historyczny” (Lwów) 1892, r. 6, z. 2.
J. Wyrozumski, Kraków do schyłku wieków średnich, [w:] Dzieje Krakowa, t. 1, Kraków 1992.
J. Wyrozumski, Związki czeladnicze w Polsce średniowiecznej, „Przegląd Historyczny” (Warszawa) 1977, t. 68, s. 1–15.
H. Zaremska, Żywi wobec zmarłych. Brackie i cechowe pogrzeby w Krakowie w XIV– pierwszej połowie XVI wieku, „Kwartalnik Historyczny” (Warszawa) 1974, t. 81.
[1] Plika – zakładka w dolnej części dokumentu, przez którą przewlekano sznur lub pasek pieczętny.
[2] Napisy dorsalne – zapiski na marginesie lub na odwrociu dokumentu.
[3] Jan Zamoyski zw. Sobiepanem h. Jelita (1627-1665) – starosta kałuski i rzecki, krajczy i podczaszy koronny, wojewoda kijowski i sandomierski. Był synem kanclerza koronnego Tomasza i Katarzyny z Ostrogskich, wnukiem hetmana wielkiego i kanclerza koronnego Jana i Barbary z Tarnowskich, bratem Gryzeldy Konstancji, żony Jeremiego Wiśniowieckiego, i Barbary Konstancji, żony Aleksandra Koniecpolskiego, wujem króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego.
[4] W 1547 r. hetman Jan Amor Tarnowski h. Leliwa (1488-1561) uzyskał dziedziczny tytuł hrabiowski od cesarza Karola V Habsburga.
[5] Wilkierz – akt prawny, będący wytworem kancelarii miejskiej, uchwalany przed radę miejską i regulujący wewnętrzne sprawy miast lokowanych na prawie niemieckim.
[6] Mistrzowie – samodzielni rzemieślnicy i członkowie cechu, cieszący się pełnią praw z tej godności płynących, prowadzący warsztaty i pracujący na własny rachunek.
[7] Czeladnicy (towarzysze) – pracownicy najemni, pracujący w warsztacie mistrzowskim i otrzymujący regularne wynagrodzenie, stosunkowo mocno uzależnieni od swojego mistrza, cieszący się jednak znacznie większą swobodą od uczniów.
[8] System prohibicyjny – zestaw rozwiązań prawnych i praktycznych, będących specyficzną formą zabezpieczenia interesów ekonomicznych pracujących w ramach cechu mistrzów i stanowiących gwarancję monopolu na produkcję na terenie miasta.
[9] Dalmatyka – w Kościele rzymskokatolickim: uroczysty strój liturgiczny diakonów i subdiakonów przypominający ornat, z krótkimi rękawami, używany dawniej również jako strój koronacyjny przez cesarzy i krolów.
[10] Popielica – gryzoń nadrzewny o popielatym futrze i puszystym ogonie.
[11] Błam – futro z całego zwierzęcia albo kawałki futra zszyte razem, służące zwykle do podszycia płaszcza.
[12] Szuba – długie wierzchnie okrycie, zwykle podbite futrem.
[13] Starsi cechowi – organ wykonawczy dla postanowień zgromadzenia ogólnego cechu (seniores lub z niem. Zunftmeister). W zakresie ich kompetencji leżało przewodniczenie zgromadzeniu ogólnemu cechu oraz pełnienie różnego rodzaju funkcji administracyjnych. Liczba starszych cechowych wahała się w zależności od cechu. Ich wybór należał do zgromadzenia ogólnego i powtarzany był każdego roku.
[14] Cecha – ozdobna płytka drewniana lub metalowa z godłami cechu, do której doczepiano zawiadomienie o dniu i godzinie zgromadzenia.
[15] Żałomsze – msze żałobne za dusze zmarłych współbraci.