Parmurelo – włoska palma wielkanocna

Treść

Zdjęcie palmy. Zdjęcie palmy.
Liść palmy daktylowej został ukształtowany w ozdobną, wydłużoną, dwustronną konstrukcję. Jego długie, lancetowate listki tworzą po jednej stronie plecionkę wykonaną splotem krzyżowym. Z drugiej strony listki nad rączką, związaną sznurkiem, ułożone są wachlarzowato do 1/3 długości, powyżej sterczą luzem. Część z nich została pocięta w wąskie paski, a część została spleciona i skręcona tworząc trzy ozdobne łańcuchy.

Jest to palma wielkanocna z 1917 roku, która – jak odnotowano w karcie inwentarzowej – pochodzi z San Remo i została wykonana przez członków rodziny od kilkuset lat posiadającej przywilej dostarczania palm na całe Włochy od chwili, gdy papież zezwolił na to jednemu z mieszkańców Bordighery w nagrodę za skropienie pękających sznurów w czasie wznoszenia dzwonów w katedrze rzymskiej.

Z tradycją tworzenia na Niedzielę Palmową misternych plecionek z liści palmowych we włoskiej Ligurii rzeczywiście wiąże się legenda, która została tu niezbyt dokładnie zapisana. W centrum placu św. Piotra w Rzymie stoi 26 metrowy obelisk, który na polecenie papieża Sykstusa V ustawił tam architekt Domenico Fontana w 1586 roku. Obelisk, ważący 350 ton, został przywieziony z Egiptu do Rzymu przez cesarza Kaligulę w 37 roku n.e. i wedle tradycji gdy stał w cyrku Nerona, był świadkiem męczeństwa św. Piotra i pierwszych chrześcijan.

Cała operacja ustawienia obelisku została starannie opracowana, w pracach uczestniczyło 900 ludzi, 140 koni i 44 wyciągarki, a papież wydał nakaz zachowania całkowitej ciszy pod groźbą kary śmierci. W pewnym momencie wydawało się, że liny nie wytrzymają ciężaru ustawianego obelisku i wtedy dał się słyszeć okrzyk „aiga ae corde!” (woda do lin!). Wiedza o tym, że namoczone liny konopne pęcznieją i stają się mocniejsze a nie pękają pochodziła z żeglarskiego doświadczenia kapitana Giovanni Bresci (według jednych pochodzącego z San Remo, według innych z Bordighery). Obelisk postawiono, a kapitan nie dość, że uniknął śmierci, to jeszcze w nagrodę uzyskał, jak i jego potomkowie, przywilej dostarczania papieżowi na uroczystości Niedzieli Palmowej z rodzinnej Ligurii palm wielkanocnych, tzw. parmureli.

Parmureli do dziś są wykonywane co roku w wielu liguryjskich rodzinach, szczycących się tą umiejętnością wyplatania fantazyjnych kształtów, przekazywaną z pokolenia na pokolenie. Surowiec do wyplatania palm pochodzi z Bordighery – Miasta Palm (Città delle Palme), gdzie znajduje się najbardziej wysunięty na północ gaj palmowy na świecie. Liście palmowe są przygotowywane już w czerwcu poprzedniego roku, kiedy to szczyt palmy zawiązuje się od góry, po to aby w marcu wyciąć ze środka młode liście, które wyrosły w ciemności i dzięki temu uzyskały jasną, żółto-zielonkawą barwę.

Tradycja dostarczania ozdobnych, palmowych plecionek na Palmową Niedzielę do Watykanu przetrwała, a gminy Bordighera i San Remo zawarły porozumienie i obecnie parmureli są wspólnym, corocznym darem Miasta Palm i Miasta Kwiatów (Città dei Fiori). Władze obu gmin, uznając, że te specyficzne palmy są dziedzictwem i symbolem włoskiej Riwiery, chcą aby parmureli stały się produktem markowym regionu. Planowane jest powstanie szkoły, w której będzie przekazywana wiedza nie tylko o tym jak wyplatać skomplikowane kompozycje, ale także o technice przycinania liści i o palmie daktylowej jako takiej.

Ciekawe, czy ktokolwiek zdaje sobie sprawę, że w zbiorach Muzeum Etnograficznego w Krakowie zachowała się już ponad stuletnia liguryjska palma wielkanocna? Oprócz niej w kolekcji palm wielkanocnych MEK znajdują się jeszcze trzy inne, również wykonane z plecionych liści palmowych. Jedna pochodzi z Neapolu z okresu międzywojennego, dwie pozostałe z lat 70. XX wieku: jedna z Sycylii, druga z Barcelony.

O samej ofiarodawczyni Marii Piechockiej niewiele wiadomo. W Księdze Darów MEK w 1917 roku zapisano, że była nauczycielką, mieszkanką Krakowa. Oprócz palmy z San Remo, rok wcześniej podarowała do Muzeum: koneweczkę drewnianą z Rabki i strój kobiecy z Meranu (Merano – miejscowość uzdrowiskowa w Tyrolu). Te trzy rzeczy to prawdopodobnie pamiątki przywożone z wyjazdów wakacyjnych, najpewniej jeszcze przed wojną, a które postanowiła przekazać do Muzeum Etnograficznego w odpowiedzi na apel Seweryna Udzieli. Z drobnych wzmianek wiemy, że była współtwórczynią i redaktorką dwutygodnika kształcącej się młodzieży szkolnej „Łan Młodzieży” (1908–1911), uczyła w Szkole Sióstr Prezentek, a także wchodziła w skład zorganizowanej w marcu 1917 roku Komisji Szkolnej Związku Nauczycielstwa Polskiego, która zajmowała się przygotowaniem materiałów do organizowania szkolnictwa powszechnego w odrodzonej Polsce. W 1938 roku została wydana książka pod tytułem Które matki kochamy? autorstwa Marii Piechockiej.

Opracowała

Małgorzata Oleszkiewicz
 

Źródła

  1. Yvonne de Siké, Fêtes et croyances populaires en Europe: au fil des saisons, Paryż 1994
  2. http://sanremobuongiorno.blogspot.com/2009/04/i-parmureli-di-sanremo-e-bordighera.html 
  3. https://www.riviera24.it/2010/03/presentati-presso-villa-nobel-i-parmureli-di-bordighera-e-sanremo-82277/ 
  4. https://www.lastampa.it/imperia-sanremo/2019/04/10/news/parmureli-da-sanremo-alla-citta-del-vaticano-domenica-passerella-in-piazza-san-pietro-1.33694201 
  5. http://www.clubnauticobordighera.it/parmureli/ 
  6. https://biscobreak.altervista.org/2020/04/domenica-delle-palme-2020/ 
  7. http://www.meteoweb.eu/2020/04/domenica-delle-palme-coronavirus/1417635/ 
Opiekun: Małgorzata Oleszkiewicz Zadaj pytanie o obiekt

Obiekty powiązane