

Kartka z pamiętnika nastolatki. U góry barwny i wesoły rysunek kredkami przedstawiający brązowego konia, drzewo, kwiaty i uśmiechnięte słońce na błękitnym niebie. I jeszcze atramentowy podpis wykonany dziecięcą ręką:
Kochanej Zosi wpisała się Ela.
Rozpuda, 29 sierpnia 1937.
Adresatka wpisu i właścicielka pamiętnika to 14-letnia wówczas, Zofia Sulikowska-Zegan (1923–2011), wnuczka założyciela Muzeum Etnograficznego w Krakowie, Seweryna Udzieli, a wpisująca się Ela to jej kilka lat młodsza kuzynka, córka najmłodszego syna Udzieli – Władysława. W lasach Rospudy, gdzie ojciec Eli był leśnikiem, dziewczyny spędzały wtedy razem jedne ze swych ostatnich beztroskich wakacji.
Na tej samej stronie pamiętnika jest jeszcze drugi wpis od Eli, powstały ponad dwa lata później, kiedy już wszystko się zmieniło. Obrazek również przedstawia konia, ale rysunek jest surowy, sporządzony jedynie ołówkiem, podobnie jak podpis:
Kochanej Zosi
w czasie wojny
wpisała się Ela Udzielanka.
Kraków, 30 XII 1939.
***
Pamiętnik, inaczej sztambuch czy album przyjaciół, był dekoracyjnie oprawionym notesem białych lub kolorowych kart, stanowiącym książkę pamięci o rodzinie, przyjaciołach i ważnych osobach. Pamiętniki popularne były już od XVI w., początkowo w Niemczech, a z czasem w całej Europie. Od XVII w. rozpowszechniły się szczególnie wśród studentów, którzy po zakończeniu studiów rozstawali się często już na zawsze, a na pamiątkę wspólnych lat kaligrafowali sobie wzniosłe przesłania lub cytaty z filozofów i poezji starożytnej. Cenne były wpisy profesorów, księży i różnych znanych osobistości. Na przełomie XVIII i XIX w. albumy pamiątkowe, zwane też imionnikami, modne były wśród wykształconej i zamożnej klasy średniej i wyższej. Dedykacje rozpoczynające się obowiązkowo od łacińskiego Memoriae causa scripsi lub polskiego Ku pamięci zawierały okolicznościowe sentencje, aforyzmy, wiersze, cytaty (najlepiej zgodnie z duchem czasów: z Mickiewicza, Słowackiego lub Puszkina), przysłowia i życzenia. Dekorowane były, w zależności od talentów, gotowymi wyklejankami np. suszonym kwiatem, puklem włosów lub samodzielnie wykonanym rysunkiem, akwarelą, wycinanką a nawet haftem.
Na początku XX w. niemal każdy uczeń, a już obowiązkowo każda uczennica, posiadali swój pamiętnik. Tak zwany „pamiętniczek pensjonarki” zawierał nasycone młodzieńczą egzaltacją, czasem nieco komiczne zapewnienia o dozgonnej przyjaźni i miłości: Kochajmy się razem jak przyciśnięte głazem, wierszowane porady co robić aby cokolwiek w życiu osiągnąć: Chcesz być czemś w życiu, to się ucz, drogowskazy etyczne i religijne, pouczenia jak żyć (skromnie, pokornie, szlachetnie i pracowicie) by zasłużyć na odkupienie i raj: Dla wspomnienia!!! / Kochaj Jezusa, kochaj Krzyż jego / I cierp z poddaniem dla najwyższego. / Żyj nie dla świata, żyj nie dla ludzi / Bo na tym świecie wszystko nas łudzi / Żyj aby cierpieć, znosić cierpienia / Tylko taką drogą, dojdziesz do zbawienia. / Do wieńca wspomnień dorzuciła St. Łuczykówna lub Nie do szczęścia jesteśmy stworzeni / W niebie spoczynek a praca na ziemi wreszcie wpisy-żarty ukryte w załamanych narożnikach, zapisane „do góry nogami”, zagadki i kalambury rysunkowe. W dziecięcych wpisach szczególnie popularne były tematy dotyczące vanitas i przemijania: Kiedy umrę, kiedy skonam / kiedy już nie będzie mnie, /niech te słowa ci przypomną, że żył ktoś kto kochał Cię. Często pojawiały się również wątki martyrologiczne i patriotyczne: Pamiętaj zawsze na to w ciągu Twego życia / Że masz wiele a wiele trudów do przebycia / Lecz nie upadaj wśród nich, wznoś strudzone czoło / A będzie Ci przy końcu miło i wesoło / A gdybyś w dobry skutek swej pracy zwątpiła / To wspomnij, żeś się w Polsce, Polką urodziła.
Pamiętnik Zofii Sulikowskiej jest doskonałym przykładem takiego właśnie obiektu. Wpisy w nim zawarte pochodzą (z wyjątkiem wojennego uzupełnienia Eli Udzielanki) z lat 1934–1937. Sam zeszyt oprawiony jest w czerwone płótno z subtelnym geometrycznym nadrukiem w stylu Art Deco.
Porady i życzenia zawarte w pamiętniku spełniły się w życiu jego właścicielki. Zofia Sulikowska-Zegan była osobą wielkiej odwagi, kultury, inteligencji i dowcipu. Ukończyła rehabilitację leczniczo-ruchową i była długoletnią pracowniczką Służby Zdrowia w psychiatrii oraz Opiece Społecznej. Działała w zawodowych stowarzyszeniach naukowych i społecznych. Odznaczona Złotym Krzyżem Zasługi, Złotą Odznaką za pracę dla Miasta Krakowa, odznaką Ministra za wzorową pracę w służbie zdrowia, Złotą Odznaką Polskiego Towarzystwa Walki z Kalectwem. Jej wartkie wspomnienia o rodzinie Udzielów, nagrane przez pracownicę DDKK Alicję Małetę w 2010 r., są bezcennym źródłem wiedzy o twórcach Muzeum Etnograficznego w Krakowie.
KOLEKCJA
Obiekt znajduje się w Dziale Dokumentacji Kontekstowej Kultur Muzeum Etnograficznego w Krakowie. Pochodzi z tak zwanej „Spuścizny Seweryna Udzieli”, czyli zespołu dokumentów, wspomnień, korespondencji, pamiętników, fotografii i różnych papierowych pamiątek pozostałych po rodzinie Udzielów.
Opracowała: Anna Bujnowska
Kochanej Zosi wpisała się Ela.
Rozpuda, 29 sierpnia 1937.
Adresatka wpisu i właścicielka pamiętnika to 14-letnia wówczas, Zofia Sulikowska-Zegan (1923–2011), wnuczka założyciela Muzeum Etnograficznego w Krakowie, Seweryna Udzieli, a wpisująca się Ela to jej kilka lat młodsza kuzynka, córka najmłodszego syna Udzieli – Władysława. W lasach Rospudy, gdzie ojciec Eli był leśnikiem, dziewczyny spędzały wtedy razem jedne ze swych ostatnich beztroskich wakacji.
Na tej samej stronie pamiętnika jest jeszcze drugi wpis od Eli, powstały ponad dwa lata później, kiedy już wszystko się zmieniło. Obrazek również przedstawia konia, ale rysunek jest surowy, sporządzony jedynie ołówkiem, podobnie jak podpis:
Kochanej Zosi
w czasie wojny
wpisała się Ela Udzielanka.
Kraków, 30 XII 1939.
***
Pamiętnik, inaczej sztambuch czy album przyjaciół, był dekoracyjnie oprawionym notesem białych lub kolorowych kart, stanowiącym książkę pamięci o rodzinie, przyjaciołach i ważnych osobach. Pamiętniki popularne były już od XVI w., początkowo w Niemczech, a z czasem w całej Europie. Od XVII w. rozpowszechniły się szczególnie wśród studentów, którzy po zakończeniu studiów rozstawali się często już na zawsze, a na pamiątkę wspólnych lat kaligrafowali sobie wzniosłe przesłania lub cytaty z filozofów i poezji starożytnej. Cenne były wpisy profesorów, księży i różnych znanych osobistości. Na przełomie XVIII i XIX w. albumy pamiątkowe, zwane też imionnikami, modne były wśród wykształconej i zamożnej klasy średniej i wyższej. Dedykacje rozpoczynające się obowiązkowo od łacińskiego Memoriae causa scripsi lub polskiego Ku pamięci zawierały okolicznościowe sentencje, aforyzmy, wiersze, cytaty (najlepiej zgodnie z duchem czasów: z Mickiewicza, Słowackiego lub Puszkina), przysłowia i życzenia. Dekorowane były, w zależności od talentów, gotowymi wyklejankami np. suszonym kwiatem, puklem włosów lub samodzielnie wykonanym rysunkiem, akwarelą, wycinanką a nawet haftem.
Na początku XX w. niemal każdy uczeń, a już obowiązkowo każda uczennica, posiadali swój pamiętnik. Tak zwany „pamiętniczek pensjonarki” zawierał nasycone młodzieńczą egzaltacją, czasem nieco komiczne zapewnienia o dozgonnej przyjaźni i miłości: Kochajmy się razem jak przyciśnięte głazem, wierszowane porady co robić aby cokolwiek w życiu osiągnąć: Chcesz być czemś w życiu, to się ucz, drogowskazy etyczne i religijne, pouczenia jak żyć (skromnie, pokornie, szlachetnie i pracowicie) by zasłużyć na odkupienie i raj: Dla wspomnienia!!! / Kochaj Jezusa, kochaj Krzyż jego / I cierp z poddaniem dla najwyższego. / Żyj nie dla świata, żyj nie dla ludzi / Bo na tym świecie wszystko nas łudzi / Żyj aby cierpieć, znosić cierpienia / Tylko taką drogą, dojdziesz do zbawienia. / Do wieńca wspomnień dorzuciła St. Łuczykówna lub Nie do szczęścia jesteśmy stworzeni / W niebie spoczynek a praca na ziemi wreszcie wpisy-żarty ukryte w załamanych narożnikach, zapisane „do góry nogami”, zagadki i kalambury rysunkowe. W dziecięcych wpisach szczególnie popularne były tematy dotyczące vanitas i przemijania: Kiedy umrę, kiedy skonam / kiedy już nie będzie mnie, /niech te słowa ci przypomną, że żył ktoś kto kochał Cię. Często pojawiały się również wątki martyrologiczne i patriotyczne: Pamiętaj zawsze na to w ciągu Twego życia / Że masz wiele a wiele trudów do przebycia / Lecz nie upadaj wśród nich, wznoś strudzone czoło / A będzie Ci przy końcu miło i wesoło / A gdybyś w dobry skutek swej pracy zwątpiła / To wspomnij, żeś się w Polsce, Polką urodziła.
Pamiętnik Zofii Sulikowskiej jest doskonałym przykładem takiego właśnie obiektu. Wpisy w nim zawarte pochodzą (z wyjątkiem wojennego uzupełnienia Eli Udzielanki) z lat 1934–1937. Sam zeszyt oprawiony jest w czerwone płótno z subtelnym geometrycznym nadrukiem w stylu Art Deco.
Porady i życzenia zawarte w pamiętniku spełniły się w życiu jego właścicielki. Zofia Sulikowska-Zegan była osobą wielkiej odwagi, kultury, inteligencji i dowcipu. Ukończyła rehabilitację leczniczo-ruchową i była długoletnią pracowniczką Służby Zdrowia w psychiatrii oraz Opiece Społecznej. Działała w zawodowych stowarzyszeniach naukowych i społecznych. Odznaczona Złotym Krzyżem Zasługi, Złotą Odznaką za pracę dla Miasta Krakowa, odznaką Ministra za wzorową pracę w służbie zdrowia, Złotą Odznaką Polskiego Towarzystwa Walki z Kalectwem. Jej wartkie wspomnienia o rodzinie Udzielów, nagrane przez pracownicę DDKK Alicję Małetę w 2010 r., są bezcennym źródłem wiedzy o twórcach Muzeum Etnograficznego w Krakowie.
KOLEKCJA
Obiekt znajduje się w Dziale Dokumentacji Kontekstowej Kultur Muzeum Etnograficznego w Krakowie. Pochodzi z tak zwanej „Spuścizny Seweryna Udzieli”, czyli zespołu dokumentów, wspomnień, korespondencji, pamiętników, fotografii i różnych papierowych pamiątek pozostałych po rodzinie Udzielów.
Opracowała: Anna Bujnowska