Obraz dewocyjny: Błogosławieństwo na czas wojny

Treść

zdjęcie zdjęcie
Na papierowej kanwie (karton pokryty rytmicznie niewielkimi dziurkami) kompozycja złożona z haftowanych napisów, chromolitografii oraz chorągiewek. Napisy rozmieszczone w górnej i dolnej części kompozycji wykonane są jedną lub kilkoma warstwami kordonka w różnych kolorach. W górnej części najbardziej eksponowany tekst – wezwanie do Matki Boskiej – wyszyto szafirowym kordonkiem i otoczono nićmi metalowymi okręconymi blaszką koloru złotego. Treść napisu na obrazie: „Dopomúž nam Maryo / do zwycięstwa i pokoju / wewojnie światowej / 1914–1916 / Chroń naszych dzielnych bojowników”. Środkowy pas kompozycji zajmują dwa wizerunki: w górnej części, w owalu, przedstawienie Matki Boskiej Wspomożenia Wiernych (Maria Hilf), niżej, w prostokącie stojącym, Matka Boska Bolesna z sercem przeszytym mieczem. Po bokach, w owalach, popiersia cesarzy: z lewej Wilhelma Hohenzollerna, z prawej Franciszka Józefa. Do portretów przystają flagi obu cesarstw o haftowanych złotą nicią drzewcach.

Ten propagandowy kolaż wydany został w 1916 r. Miał wzmacniać więzi poddanych miłościwie panujących cesarzy, walczących z państwami ententy, jednocząc ich wokół wspólnego celu, jakim miało być zwycięstwo i upragniony pokój. Napisy w języku polskim z błędnymi znakami diakrytycznymi wskazują, że kompozycja została wykonana w nieznanym bliżej wydawnictwie, poza ziemiami polskimi – najprawdopodobniej na terenie Austro-Węgier.

Kompozycja była wzorowana na obrazach rezerwistów, znanych i bardzo popularnych w Cesarstwie Niemieckim oraz wśród żołnierzy armii Austro-Węgierskiej, modnych szczególnie w latach 1871–1914. Pamiątki takie były oferowane przez licznych wydawców żołnierzom na zakończenie służby wojskowej. Obok haftowanych napisów w różnych językach, graficznych lub celuloidowych przedstawień panujących cesarzy otoczonych emblematami Imperium często pojawiały się na nich także malarskie portrety, a później fotografie konkretnych żołnierzy. Stosunkowo tanie obrazy rezerwistów stanowiły atrakcyjną pamiątkę dla kończących służbę wojskową. Gdy wojna się rozpoczęła i zabrakło rezerwistów, wydawnictwa zaczęły oferować podobne obrazy jako błogosławieństwo na czas walk. Lansując ideę ponadnarodowego charakteru monarchii i jej sił zbrojnych, dokładano starań, by napisy pojawiające się na nich były w językach narodowych wieloetnicznej armii.

Kiedy obraz zawisł w jednym z podhalańskich domów, od dwóch lat toczyła się „Wielka Wojna” – jak nazywali współcześni I wojnę światową. Nie wiemy, w jakich okolicznościach trafił do właścicieli. Czy posiadała go rodzina zaprawionego w dwuletniej walce żołnierza, odbywającego służbę frontową, czy może wcielonego właśnie do armii Austro-Węgierskiej młodzieńca, który osiągnął odpowiedni wiek i dopiero co został wysłany na wojnę?

Możemy sobie wyobrazić, z jaką nadzieją i tęsknotą każdego dnia spoglądały na obraz pozostałe w domu rodziny żołnierzy, którzy gdzieś walczyli i niestety – często ginęli z dala od bliskich. Swoje prośby kierowały do umieszczonych na obrazie, sprawdzonych w potrzebie przedstawień Matki Boskiej Wspomożenia Wiernych oraz Matki Boskiej Bolesnej, która pozwalała przyrównać jej ból do ludzkiego dramatu samotności, oczekiwania i lęku. Dostojne portrety cesarzy spoglądających powściągliwie zdają się przekonywać, że oni także czuwają, mają wszystko pod kontrolą, że pod ich opieką nic złego stać się nie może. Stoją przecież na straży ładu i porządku, którego są gwarantem, ucieleśniając władzę pochodzącą od Boga. „Chroń naszych dzielnych bojowników” – wybłagiwane było każdego dnia wojny w wielu językach.

Obraz zakupiony został do zbiorów w 1983 r. w Odrowąży.

Opracowała Beata Skoczeń-Marchewka.
Opiekun: Beata Skoczeń-Marchewka Zadaj pytanie o obiekt

Obiekty powiązane