

Piwo to starożytny napój, a znajomość technik fermentacyjnych rdzennej ludności na całym świecie oraz wytwarzania sfermentowanej żywności i napojów rozwijała się przez długi czas. Badania sugerują, że możliwość stosowania napojów alkoholowych zamiast chleba, mogła odgrywać bardziej istotną rolę w przejściu naszych starożytnych przodków od etapu myśliwych–zbieraczy do etapu uprawy. Proces fermentacyjny został odkryty przez ludzi na początku ery neolitycznej, a gliniane tablice, opisujące proces wytwarzania napoju piwnego znalezione w Mezopotamii, są datowane na ponad 5000 lat wstecz. Sumeryjczycy przygotowywali „chlebki piwne” z zebranych ziaren jęczmienia i poprzez wdrobienie tego chleba do wody otrzymywali napój zwany sikaru, który ostatecznie był gotowany i mieszany z ziołami, co powodowało, że napój był wolny od groźnych bakterii. Ponadto woda i różne napoje alkoholowe były orzeźwiające i wypełniające, powodując uczucie sytości. Minimalizowały też uczucie bólu oraz zapobiegały zepsuciu żywności. Korzyści z napojów alkoholowych zostały odkryte niejako przypadkiem, poprzez różne praktyki. W starożytnym Egipcie, Mezopotamii, Chinach czy Grecji i Rzymie, medycy używali sfermentowanych napojów nie tylko do uśmierzania bólu, ale również do leczenia wielu dolegliwości, a alkohol był używany do ziołowych nalewek czy przypraw. Niektórzy sugerują, że takie starożytne cuda, jak piramidy egipskie, inkaskie królewskie miasta czy budowa szerokich sieci irygacyjnych były możliwe dzięki temu, że robotnicy otrzymywali sfermentowane napoje. Wydaje się, że nasi przodkowie doskonale wiedzieli iż napoje alkoholowe mają właściwości wydłużające ich życie, czego byli naocznymi świadkami.
Rozwój produkcji sfermentowanej żywności i napojów w wielu rejonach świata, np. w wielu społecznościach azjatyckich, jest związany nie tylko z warunkami otoczenia, jak w himalajskich społecznościach, ale stanowi on także integralną część wielu rdzennych kultur. Uczestniczenie w procesie produkcji fermentowanych napojów jest także ważne dla podtrzymania kulturowych tradycji związanych z zabezpieczeniem żywności w wielu krajach. W miarę rozwoju upraw, zaczęto też używać do przygotowania napoju piwnego różnych rodzajów roślin, w tym kukurydzę, soję, proso i sorgo, a także ryż. Jednak wytwarzanie piwa z pulpy jęczmiennej jest obecnie najbardziej powszechne na całym świecie.
Tongba to naczynie, które zawiera sfermentowany niskoprocentowy napój alkoholowy, rodzaj lokalnego piwa, zwany dżandh (jaandh). Mianem tongba określa się również sam napój. Ten sfermentowany napój nosi różne nazwy w zależności od regionu pochodzenia: dżandh, thon, chhjang (chhyang), tongba. Jest on używany przez różne grupy etniczno-kulturowe. Stanowi istotną część kultury nepalskiej, gdyż używany jest również podczas pudży i jest jednym z niezastąpionych tzw. dobrych artykułów saguna, podawanych na szczęście. W oddalonym wschodnim regionie Nepalu, wśród ludu Limbu, zazwyczaj pije się napój zwany tongba, podawany w drewnianym naczyniu o tej samej nazwie. Tutaj dżandh wykonywane jest ze sfermentowanego ziarna prosa. Przygotowuje się go gotując i zostawiając do fermentacji całe ziarna prosa. Gotowane proso lub pulpę jęczmienną chłodzi się i miesza ze sproszkowanym marcza (murcha) – wiodącym składnikiem w przygotowaniu piwa. Są to specjalnie przygotowywane, zazwyczaj na bazie mąki ryżowej, wysuszone małe placuszki, zawierające różne części wysuszonych i sproszkowanych roślin, które nadają określony smak, moc i stopień goryczki napojowi. Wśród stosowanych roślin są m.in. liście i młode pędy chlebowca, zioło o silnym zapachu i cierpkich, sciągających właściwościach – Blumea lacera; młode liście „górskiego pieprzu” Piper mullesua; całe rośliny gwiazdnicy drymaria diandra, oraz wiele innych. Po całkowitym wyschnięciu placuszki marcza są twarde i białawe z zielonkawym mozaikowym odcieniem; mogą być przechowywane w bambusowych koszykach w zacienionym miejscu przez miesiąc. Są one wyrabiane w tradycyjny sposób przez wybrane rodziny głównie dla własnego użytku, ale nadwyżki są sprzedawana lub wymieniane na inne towary. Marcza można też nabyć w niektórych sklepach w postaci kostek.
Przygotowaną pulpę zbiera się i umieszcza w wyplatanym z bambusa koszyku, pokrytym zielonymi liśćmi lub folią, przykrywa grubą, kilkukrotnie złożoną tkaniną i pozostawia w cieple przez 1–2 dni, zależnie od temperatury. Słodka pulpa jest następnie przekładana do szczelnie zamykanego glinianego garnka lub plastikowych naczyń z uszczelnionym zamykaniem, by uniemożliwić dostęp powietrza. Po 7–15 dniach, zależnie od temperatury, fermentacja jest zakończona i masa przekształca się w dżhand. Czas, na jaki pozostawia się masę w naczyniu po zakończonej fermentacji prowadzi do dojrzewania tego lokalnego piwa. Tradycyjnie może ono być przechowywana około sześciu miesięcy. Napój spożywany jest w wyjątkowy sposób. Sfermentowaną masę z prosa umieszcza się w naczyniu tongba, tradycyjnie drewnianym z metalowymi okuciami, i dolewa przegotowanej wody aż po brzegi. Jest ono następnie pozostawiane na kilka minut, po czym napój jest gotowy do picia. Pije się przez bambusową (też metalową) zaślepioną z jednego końca i perforowaną rurkę, która działa jak filtr. Gdy masa zaczyna wysychać, dolewa się gorącej wody do tongba i proces się powtarza, aż do wyczerpania „mocy”.
Prezentowane naczynie na piwo tongba pochodzi z Hile, małej osady-miasteczka, na północ od Dhankuty, położonego na trasie z Dharan Bazar do Ghunzy. To położone na wysokości 1850 m miasteczko jest jednym z najważniejszych miejsc postoju we wschodnim Nepalu, w drodze na wysokogórskie szczyty himalajskie. Z Hile można podziwiać panoramę głównych szczytów wschodnich Himalajów, w tym Sagarmatha (Mt. Everest), Makalu, Lhotse i Kumbhakarna. Położenie Hile na ważnym szlaku powoduje, że jest bazarem przyciągającym do handlu różne sąsiednie społeczności: Tamangów i Szerpów z zachodu, Newarów i indyjskich kupców z południa, a społeczność Rais z głębi wzgórz. Hile jest jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc we wschodnim Nealu. Słynie z piwa tongba; tutaj podaje je się je w tradycyjnych drewnianych naczyniach o tej samej nazwie, a duży model tongby znajdujący się w Hile Bazar jest znaczącą wizytówką miasteczka.
Tongba/dżhand to napój, który wciąż zajmuje ważną rolę w życiu społeczno-kulturowym różnych społeczności nepalskich, będąc integralną częścią wielu festiwali i świąt, m.in.: baisakh purnima (kwiecień/maj) – nepalski nowy rok; tihar (indyjskie dipawali) – święto świateł; dasain/dashian (Daśahra) – poświęcone bogini Durdze; udhauli – święto dziękczynne we wschodnich rejonach Nepalu obchodzone w podziękowaniu za plony, a także wielu rytuałów i ceremonii związanych z ważnymi wydarzeniami w życiu społeczności, jak narodziny, wesele i inne.
Piwo tongba zyskało sobie dodatkowo popularność wśród turystów, coraz liczniej odwiedzających te rejony Nepalu.
Obiekt pochodzi z kolekcji Andrzeja Strumiłły (ur. 1927 w Wilnie) – artysty plastyka, rzeźbiarza, fotografa, poety oraz podróżnika i kolekcjonera. Trafił do MEK razem z innymi obiektami z jego kolekcji nepalskiej (ponad 300 obiektów) w 1974 roku. Andrzej Strumiłło odwiedził wiele krajów świata, ale podróże do krajów azjatyckich najmocniej odcisnęły się na jego twórczości. Ze swoich azjatyckich wypraw przywoził setki rysunków reportażowych, zdjęć oraz kolekcje etnograficzne, wśród których znalazły się zarówno obiekty sztuki sakralnej, jak i przedmioty codziennego użytku. Nepal jest dla artysty krajem szczególnym. „Nepal w moim pojęciu jest, a raczej jeszcze jest lub do niedawna był jeszcze, zjawiskiem szczególnym na kuli ziemskiej obracającej się coraz szybciej… monolityczna struktura obejmująca zasięgiem jednorodnych praw wszystkie zjawiska życia – zachowało się tu do połowy XX wieku. Przedmioty kultu i codziennego użytku architektura sakralna i świecka, instrumenty muzyczne i narzędzia, a także osobowość ludzi, organizacja pracy i jej produkty stanowiły niepodzielną całość” – pisał w 1976 roku w katalogu do wystawy ze swoich zbiorów, zorganizowanej w Muzeum Etnograficznym w Krakowie.
Strumiłło pozyskał naczynie podczas uczestnictwa w I polskiej wyprawie himalajskiej wiosną 1974 roku, która zakończyła się zdobyciem Kangbachen’u (7902 m), jednego ze szczytów Kanczendzongi. Trasa przemarszu wyprawy wiodła na trasie z Dharan Bazar do Ghunzy (Dharan Bazar – Dhankuta – Hile – Pasandapur – Dowan – Mitlung – Czirua – Sakathum – Anjilesa – Ghunza). Artysta podczas wyprawy wykonywał szkice malarskie i etnograficzne. Udział w wyprawach wysokogórskich pomagał artyście w obserwacjach konkretnych społeczności i nawiązywaniu relacji z nimi, co zaowocowało nie tylko wieloma rysunkami i szkicami, ale także uczestnictwem w lokalnych świętach i zebraniem znaczącej kolekcji etnograficznej.
W zbiorach muzeum znajduje się jeszcze kilka tego typu naczyń drewnianych z okuciami mosiężnymi na masło i sfermentowane napoje mleczne, pochodzących z kolekcji J. Kamockiego.
Opracowała: Eleonora Tenerowicz
Wybrana bibliografia:
Rozwój produkcji sfermentowanej żywności i napojów w wielu rejonach świata, np. w wielu społecznościach azjatyckich, jest związany nie tylko z warunkami otoczenia, jak w himalajskich społecznościach, ale stanowi on także integralną część wielu rdzennych kultur. Uczestniczenie w procesie produkcji fermentowanych napojów jest także ważne dla podtrzymania kulturowych tradycji związanych z zabezpieczeniem żywności w wielu krajach. W miarę rozwoju upraw, zaczęto też używać do przygotowania napoju piwnego różnych rodzajów roślin, w tym kukurydzę, soję, proso i sorgo, a także ryż. Jednak wytwarzanie piwa z pulpy jęczmiennej jest obecnie najbardziej powszechne na całym świecie.
Tongba to naczynie, które zawiera sfermentowany niskoprocentowy napój alkoholowy, rodzaj lokalnego piwa, zwany dżandh (jaandh). Mianem tongba określa się również sam napój. Ten sfermentowany napój nosi różne nazwy w zależności od regionu pochodzenia: dżandh, thon, chhjang (chhyang), tongba. Jest on używany przez różne grupy etniczno-kulturowe. Stanowi istotną część kultury nepalskiej, gdyż używany jest również podczas pudży i jest jednym z niezastąpionych tzw. dobrych artykułów saguna, podawanych na szczęście. W oddalonym wschodnim regionie Nepalu, wśród ludu Limbu, zazwyczaj pije się napój zwany tongba, podawany w drewnianym naczyniu o tej samej nazwie. Tutaj dżandh wykonywane jest ze sfermentowanego ziarna prosa. Przygotowuje się go gotując i zostawiając do fermentacji całe ziarna prosa. Gotowane proso lub pulpę jęczmienną chłodzi się i miesza ze sproszkowanym marcza (murcha) – wiodącym składnikiem w przygotowaniu piwa. Są to specjalnie przygotowywane, zazwyczaj na bazie mąki ryżowej, wysuszone małe placuszki, zawierające różne części wysuszonych i sproszkowanych roślin, które nadają określony smak, moc i stopień goryczki napojowi. Wśród stosowanych roślin są m.in. liście i młode pędy chlebowca, zioło o silnym zapachu i cierpkich, sciągających właściwościach – Blumea lacera; młode liście „górskiego pieprzu” Piper mullesua; całe rośliny gwiazdnicy drymaria diandra, oraz wiele innych. Po całkowitym wyschnięciu placuszki marcza są twarde i białawe z zielonkawym mozaikowym odcieniem; mogą być przechowywane w bambusowych koszykach w zacienionym miejscu przez miesiąc. Są one wyrabiane w tradycyjny sposób przez wybrane rodziny głównie dla własnego użytku, ale nadwyżki są sprzedawana lub wymieniane na inne towary. Marcza można też nabyć w niektórych sklepach w postaci kostek.
Przygotowaną pulpę zbiera się i umieszcza w wyplatanym z bambusa koszyku, pokrytym zielonymi liśćmi lub folią, przykrywa grubą, kilkukrotnie złożoną tkaniną i pozostawia w cieple przez 1–2 dni, zależnie od temperatury. Słodka pulpa jest następnie przekładana do szczelnie zamykanego glinianego garnka lub plastikowych naczyń z uszczelnionym zamykaniem, by uniemożliwić dostęp powietrza. Po 7–15 dniach, zależnie od temperatury, fermentacja jest zakończona i masa przekształca się w dżhand. Czas, na jaki pozostawia się masę w naczyniu po zakończonej fermentacji prowadzi do dojrzewania tego lokalnego piwa. Tradycyjnie może ono być przechowywana około sześciu miesięcy. Napój spożywany jest w wyjątkowy sposób. Sfermentowaną masę z prosa umieszcza się w naczyniu tongba, tradycyjnie drewnianym z metalowymi okuciami, i dolewa przegotowanej wody aż po brzegi. Jest ono następnie pozostawiane na kilka minut, po czym napój jest gotowy do picia. Pije się przez bambusową (też metalową) zaślepioną z jednego końca i perforowaną rurkę, która działa jak filtr. Gdy masa zaczyna wysychać, dolewa się gorącej wody do tongba i proces się powtarza, aż do wyczerpania „mocy”.
Prezentowane naczynie na piwo tongba pochodzi z Hile, małej osady-miasteczka, na północ od Dhankuty, położonego na trasie z Dharan Bazar do Ghunzy. To położone na wysokości 1850 m miasteczko jest jednym z najważniejszych miejsc postoju we wschodnim Nepalu, w drodze na wysokogórskie szczyty himalajskie. Z Hile można podziwiać panoramę głównych szczytów wschodnich Himalajów, w tym Sagarmatha (Mt. Everest), Makalu, Lhotse i Kumbhakarna. Położenie Hile na ważnym szlaku powoduje, że jest bazarem przyciągającym do handlu różne sąsiednie społeczności: Tamangów i Szerpów z zachodu, Newarów i indyjskich kupców z południa, a społeczność Rais z głębi wzgórz. Hile jest jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc we wschodnim Nealu. Słynie z piwa tongba; tutaj podaje je się je w tradycyjnych drewnianych naczyniach o tej samej nazwie, a duży model tongby znajdujący się w Hile Bazar jest znaczącą wizytówką miasteczka.
Tongba/dżhand to napój, który wciąż zajmuje ważną rolę w życiu społeczno-kulturowym różnych społeczności nepalskich, będąc integralną częścią wielu festiwali i świąt, m.in.: baisakh purnima (kwiecień/maj) – nepalski nowy rok; tihar (indyjskie dipawali) – święto świateł; dasain/dashian (Daśahra) – poświęcone bogini Durdze; udhauli – święto dziękczynne we wschodnich rejonach Nepalu obchodzone w podziękowaniu za plony, a także wielu rytuałów i ceremonii związanych z ważnymi wydarzeniami w życiu społeczności, jak narodziny, wesele i inne.
Piwo tongba zyskało sobie dodatkowo popularność wśród turystów, coraz liczniej odwiedzających te rejony Nepalu.
Obiekt pochodzi z kolekcji Andrzeja Strumiłły (ur. 1927 w Wilnie) – artysty plastyka, rzeźbiarza, fotografa, poety oraz podróżnika i kolekcjonera. Trafił do MEK razem z innymi obiektami z jego kolekcji nepalskiej (ponad 300 obiektów) w 1974 roku. Andrzej Strumiłło odwiedził wiele krajów świata, ale podróże do krajów azjatyckich najmocniej odcisnęły się na jego twórczości. Ze swoich azjatyckich wypraw przywoził setki rysunków reportażowych, zdjęć oraz kolekcje etnograficzne, wśród których znalazły się zarówno obiekty sztuki sakralnej, jak i przedmioty codziennego użytku. Nepal jest dla artysty krajem szczególnym. „Nepal w moim pojęciu jest, a raczej jeszcze jest lub do niedawna był jeszcze, zjawiskiem szczególnym na kuli ziemskiej obracającej się coraz szybciej… monolityczna struktura obejmująca zasięgiem jednorodnych praw wszystkie zjawiska życia – zachowało się tu do połowy XX wieku. Przedmioty kultu i codziennego użytku architektura sakralna i świecka, instrumenty muzyczne i narzędzia, a także osobowość ludzi, organizacja pracy i jej produkty stanowiły niepodzielną całość” – pisał w 1976 roku w katalogu do wystawy ze swoich zbiorów, zorganizowanej w Muzeum Etnograficznym w Krakowie.
Strumiłło pozyskał naczynie podczas uczestnictwa w I polskiej wyprawie himalajskiej wiosną 1974 roku, która zakończyła się zdobyciem Kangbachen’u (7902 m), jednego ze szczytów Kanczendzongi. Trasa przemarszu wyprawy wiodła na trasie z Dharan Bazar do Ghunzy (Dharan Bazar – Dhankuta – Hile – Pasandapur – Dowan – Mitlung – Czirua – Sakathum – Anjilesa – Ghunza). Artysta podczas wyprawy wykonywał szkice malarskie i etnograficzne. Udział w wyprawach wysokogórskich pomagał artyście w obserwacjach konkretnych społeczności i nawiązywaniu relacji z nimi, co zaowocowało nie tylko wieloma rysunkami i szkicami, ale także uczestnictwem w lokalnych świętach i zebraniem znaczącej kolekcji etnograficznej.
W zbiorach muzeum znajduje się jeszcze kilka tego typu naczyń drewnianych z okuciami mosiężnymi na masło i sfermentowane napoje mleczne, pochodzących z kolekcji J. Kamockiego.
Opracowała: Eleonora Tenerowicz
Wybrana bibliografia:
- Jyoti Prakash Tamang, Ethnic Fermented Foods and Alcoholic Beverages of Asia, Springer, 2016.
- Jyoti Prakash Tamang, Health Benefits of Fermented Foods and Beverages, CRC Press, 2015.
- Jyoti Prakash Tamang, Himalayan Fermented foods. Microbiology, Nutrition, and Ethnic Values, pdf. CRC Press 2010.
- Stephen Harrod Buhner, Sacred and Herbal Healing Beers: The Secrets of Ancient Fermentation, Brewers Publications, 1998.
- Ramesh Raj Kunwor, Nepalese Society: Liquor and Culture, pdf. Matribhumi Press, Ghantaghar. Ancient Nepal, „Journal of the Department of Archaeology”, nr 81.
- Elaine Marshall, Danilo Mejia, Traditional fermented food and beverages for improved livelihoods, pdf. Diversification booklet number 21, Rural Infrastructure and Agro-Industries Division Food and Agriculture Organization of the United Nations; Rome 2011.
- B. Mayhew, L. Brown, S. Butler, Trekking in the Nepal Himalaya, Lonely Planet 2015.
- Rajeev Deokota, RB Chhetri, Ttraditional Lore on the Preparation of Marcha in Sunsari District, Nepal, „Indian Journal of Traditional Knowledge”, Vol.9, 2010
- World’s oldest known alcoholic beverage. Adapted from Bachelor, R.E. 2010, w: http://archaeology.suite101.com/article.cfm/worlds-oldest-known-alcoholic-beverages).
- red. Andrew J. Hund, James A. Wren, The Himalayas: An Encyclopedia of Geography, History, and Culture, Santa Barbara, Kalifornia: ABC-CLIO, LLC 2018.
- Dave Reed, James McConnachie, The Rough Guide to Nepal, Rough Guides UK, 2013
- http: wideworldofwine.co/2016/01/04/tongba-a-study-of-emptiness/
- ecs.com.np/food/jaandh-an-integral-part-of-nepali-culture