Mojżesz z rogami

Treść

Rzeźba półpełna z drewna gruntowanego i polichromowanego, ukazująca proroka Mojżesza w fałdowanych szatach, stojącego boso na niskiej podstawie. Rzeźba półpełna z drewna gruntowanego i polichromowanego, ukazująca proroka Mojżesza w fałdowanych szatach, stojącego boso na niskiej podstawie.

Rzeźba półpełna z drewna gruntowanego i polichromowanego, ukazująca proroka Mojżesza w fałdowanych szatach, stojącego boso na niskiej podstawie. Pochodzi z miejscowości Trybsz na Spiszu, stanowiła wyposażenie ołtarza w tamtejszym kościele.

 

Zwracają uwagę poprawnie oddane proporcje ciała postaci, wyraziste rysy twarzy oraz miękkie modelowanie sukni i płaszcza z połyskującą malaturą, co wskazuje na dużą wprawę warsztatową nieznanego dziś autora. Twarz Mojżesza ma ciepłą, zaróżowioną karnację, wyraźne kędziory siwych włosów i długą zmierzwioną brodę. Jest też kolejny ciekawy szczegół, mianowicie rogi wystające z czubka głowy, które zostały uszkodzone.

 

Na wyobrażenie Mojżesza z rogami w sztuce chrześcijańskiej wpływ miał specyficzny błąd w tłumaczeniu Wulgaty, tj. Biblii przełożonej pod koniec IV na łacinę przez św. Hieronima. Chodzi dokładnie o fragment z Księgi Wyjścia (34,29) mówiący o Mojżeszu, który powraca z Góry Synaj z tablicami Dekalogu. Wymienione w oryginalnym tekście hebrajskie słowo qaran posiada dwa znaczenia: „być opromienionym” oraz „wypuszczać rogi”. Nie wiadomo dlaczego św. Hieronim przyjął to drugie. W konsekwencji opromieniona blaskiem Boga twarz proroka zamieniła się w rogatą. Od tego czasu chrześcijańscy artyści na Zachodzie, malarze fresków, obrazów czy autorzy rzeźb, za dobrą monetę przyjmowali opis z Wulgaty.

Tak prezentuje się prorok w słynnej rzeźbie Michała Anioła w rzymskiej bazylice św. Piotra w Okowach. Rogaty Mojżesz pojawia się w Biblii przetłumaczonej na język polski przez Jakuba Wujka w XVI wieku. Rogi przez wiele stuleci pełniły funkcję atrybutu Mojżesza, i w tym wyjątkowym przypadku nie miały kojarzyć się z diabelską siłą zła, tylko z mocą którą prorok otrzymał od Boga. Po utrąconych rogach rzeźby z kościoła w Trybszu należy przypuszczać, że musiały jednak kogoś mocno niepokoić i widocznie uznał, że figurę należy „poprawić”.

 

Do zbiorów rzeźba trafiła w 1939 roku jako dar od ks. Józefa Świstka (1894-1956). Był on proboszczem w Piekielniku, Kacwinie i Niedzicy, a z zamiłowania ludoznawcą interesującym się góralszczyzną, w szczególności sztuką ludową i rzemiosłem występującym na terenach, na których prowadził pracę duszpasterską. Kolekcjonował orawskie i spiskie obrazy, rzeźbę, ceramikę, strój ludowy i przedmioty gospodarskie. Wszystko to gromadził w swojej plebanii, która z upływem lat zamieniła się w muzeum. W drugiej połowie lat 30. XX wieku w Kacwinie zorganizował Muzeum Parafialne udostępnione turystom. W 1938 roku, po uzgodnieniach z dyrektorem Tadeuszem Sewerynem, zbiory zostały formalnie przekazane Muzeum Etnograficznemu w Krakowie i od tej chwili Muzeum Parafialne w Kacwinie stało się oddziałem MEK. Z powodu zbliżającej się wojny stan ten nie utrzymał się długo. W 1939 roku wystawa w Kacwinie została zlikwidowana, a całą cenną kolekcję liczącą 562 eksponaty zabezpieczono i przewieziono do Krakowa, gdzie przetrwała wojnę.

 

Opracował Grzegorz Graff


Źródła:
Pallottinum, Księgi Wyjścia (34,29) https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=85#P6
Alateia https://pl.aleteia.org/2019/05/03/czy-mojzesz-mial-rogi/
O ks. Józefie Świstku zob. Etnografowie i ludoznawcy polscy. Sylwetki, szkice biograficzne, red. E.Fryś-Pietraszkowa, A.Spiss, Wrocław-Kraków 2007, s. 325-327 (nota J. Kęsek).

Opiekun: Grzegorz Graff Zadaj pytanie o obiekt

Obiekty powiązane