Całość stanowią trzy różnej wielkości zeszyty – żaden nie został do końca zapisany. I jeszcze koperta (w niej szablony wycinane z kalki, czystego papieru, pociętych dokumentów i jeden wycinek prasowy, a na nim 6 czarno-białych fotografii kwiatów z nagłówkiem „B. Hozakowski – Toruń – ul. Mostowa 28” – to adres gospodarstwa ogrodniczego, założonego w 1885). Do kompletu jest jeszcze przechowywany osobno zestaw narzędzi, specjalistycznych żelazeczek i noży (75696-75715/MEK), z których większość mieści się w niewielkim drewnianym pudełku. Zanim te wszystkie przedmioty znalazły się w Muzeum, należały do Marii Kubicy (najmniejszy zeszyt został podpisany panieńskim nazwiskiem właścicielki – Tomicka). Aż w 2003 roku, podczas badań terenowych, trafiła do niej Krystyna Reinfuss-Janusz, etnografka z MEK.
Pani Maria, urodzona w 1928, początkowo mieszkała u Lubomirskich, przy ul. św. Jana, a później u Szołajskich, przy ul. Szczepańskiej w Krakowie (jej ojciec pracował w tych domach jako stróż). Skończyła szkołę krawiecką przy ul. Pędzichów 13 (w 1941 roku tymczasową siedzibę w gmachu Gimnazjum Św. Rodziny znalazł dział odzieżowy Miejskiej Szkoły Przemysłowej Żeńskiej, powstałej w roku 1912; po wojnie szkoła wróciła do stworzonej dla niej siedziby przy ul. Syrokomli). W 1953 roku Pani Maria rozpoczęła pracę dla „Cepelii” (właściwie: Centrala Przemysłu Ludowego i Artystycznego – CPLiA), w pracowni stroju. W tym czasie produkcją sztucznych kwiatów, potrzebnych do wianków i ślubnych koron zajmowało się tam 6 osób, z których każda zajmowała się jednym rodzajem kwiatów, np. ktoś przez miesiąc robił róże, a w następnym miesiącu – niezapominajki.
Jednak sztuczne kwiaty nie funkcjonują jedynie jako ozdoba strojów regionalnych. Z notatek Pani Marii dowiemy się, że np. kwiaty lilii wodnej „tworzą prześliczne przybranie do sukien balowych i kostiumów, mogą też służyć jako dekoracja”. A mak, to „bardzo efektowny kwiat dekoracyjny, stosowany do wysokich wazonów” („Łodygę pod kwiatem zagiąć należy, bo kwiat maku pochylony zwykle jest ku dołowi”). W przekazanych Muzeum zeszytach, oprócz szczegółowych instrukcji i szablonów płatków, listków i pręcików, znajdziemy też komentarze na temat stopnia trudności poszczególnych zadań (np. mieczyk „Jest to bardzo piękny kwiat dekoracyjny, ale do roboty trudny i bardzo pracowity” – instrukcja zajmuje gęsto zapełnione dwie i pół strony) oraz wskazówki dotyczące potrzebnych narzędzi, np. „Do niezapominajek trzeba mieć koniecznie sztancę do wybijania – i to dobrze mieć w dwóch wielkościach, aby łączyć na gałązce kwiatki mniejsze i większe”.
Zanim przejdziemy do kolejnych instrukcji, poznajemy „Materiały” (słowo podkreślone, chwiejność linii świadczy o tym, że bez użycia linijki): batyst, muślin, satyna, welwet, jedwab i aksamit. Najczęściej usztywnianie roztworem żelatyny. „Materiał z małymi wyjątkami używa się biały i farbuje się po wycięciu anilinowymi farbami. Jedynie tam, gdzie nie chodzi o cieniowanie płatków, użyć można materiału już w odpowiedniej barwie lub też zafarbować cały kawałek, a następnie wycinać płatki. (…) Najtaniej wypada kupić farby w proszku na wagę i rozpuścić w gorącej wodzie we flaszkach, a potem w miarę potrzeby brać do użytku dolewając wody”. I jeszcze: „Koniecznym warunkiem do dobrego sklejenia kwiatów jest porządny klej, który sporządza się z gumy arabskiej, rozpuszczonej w wodzie i z mąki”.
A skoro mamy już wszystko, co trzeba, przed nami 31 kwiatów (zapis zgodny z oryginałem): bratek, hiacynt, werbena, lilia wodna, mieczyk, rezeda, różyczka mchowa, róża zamknięta, róża otwarta, nasturcja, rumianek, fiołek zwykły, fiołek parmeński, mak polny, polne róże, chryzantemy, bez, goździki, narcyze, lilie, stokrotki, bławatki, szarotki, irys, niezapominajka, campanula, powój, mak ogrodowy, aster, lewkonia, konwalia.
Nawet najkrótsze i, wydawałoby się, najprostsze instrukcje dają wyobrażenie wiedzy, doświadczenia i zręczności autorki tych zapisków. Pozwalają też uchwycić napięcie między językiem technicznym a poezją, między dążeniem do naśladowania natury, a jej twórczym przetworzeniem. Spróbujemy?
12. Fiołek zwykły.
Fiołki wybija się sztancą lub wycina nożyczkami. Najładniejsze z crepes de chine (z jedwabiu) – daje się do wody połowę spirytusu do namoczenia po czym farbuje się pędzelkiem ładną farbą. Po wysuszeniu odwilża się między mokrą bibułą i prasuje się na poduszce odpowiednią kuleczką płatki, poczem odwraca się, sam środek fiołka wyciskając mniejszą kuleczką jak najgłębiej. Po wyprasowaniu nawleka się na pręcik fiołkowy, poczem nakłada się zielony spód jak mała konwalijka lekko podkleiwszy płatki.
21. Stokrotki.
Stokrotki wycięte z batystu farbuje się pędzelkiem od brzegów, nie maczając ich poprzednio w czystej wodzie. Po wyschnięciu nasuwa się i nakleja 8 płatków stokrotki i jeden mniejszy zielony na drucik w podany sposób przygięty. Łodyżkę stokrotki okręca się kauczukiem. Stokrotki mogą być albo biało różowe albo ciemnoczerwone. Jeżeli te ostatnie, to po zamoczeniu w wodzie i wyciśnięciu zanurza się je w farbie bordo i mocno wyciska. Na biało różowe po zamaczaniu dotyka się tylko brzegi pędzelkiem umoczonym w blado-różowej farbie by troszkę do kraju zapłynęła. Prasować stokrotki nie trzeba. Na drucik ze środkiem nawłuczy się po jednym z 8 płatków, uważając, by je umieszczać naprzeciwlegle. Pierwsze płatki zatula się wokoło kuleczki w środku, aby tworzyły pełną stokrotkę.
22. Bławatki.
Niebieski jedwab sztywni się żelatyną. Na jeden bławatek potrzeba 8 płatków. Każdy płatek fryzuje się jedno lub dwugrzbietowym żelazkiem rozgrzanym, na gumie od środka do brzegu listka. Następnie do drucika 3 cm długiego przywija się jedwabną nitka zieloną płatek w rurkę zwinięty, następnie drucik się zagina i do końca owija się tą samą nitką. Do osobnego drucika przymocowuje się czarne włosie, końce jego macza się w kleju i białym grysiku. Naokoło włosia przywiązuje się 8 płatków na drucikach. Na nie wsuwa się naturalny suszony kieliszek bławatka. Łodyżkę skręca się kauczukiem przywijając razem liście. Na pączek wsuwa się do kieliszka tylko jeden płatek do drucika przywiązany.
Opracowała Dorota Majkowska-Szajer
Przydatne linki:
https://polona.pl/item/le-livre-des-fleurs-en-papier,MTI1NTA0NDkz/17/#info:metadata (Rouget de Lisle, Le livre des fleurs en papier, Paris : C. Ploche, [1852])
https://dziennikpolski24.pl/pod-niebem-i-na-ziemi/ar/1604792
https://archiwum.allegro.pl/oferta/b-hozakowski-torun-1949-cennik-glowny-oryginal-i8779871847.html