

[Kliknij zdjęcie powyżej, by obejrzeć całość]
Rzeźba przedstawia dziewczynkę krojąca chleb. Została wykona przez Jana Wszołka w 1895 roku, o którym dowiadujemy się z zapisu na karcie katalogu inwentarzowego, że był „chłopem samoukiem” i mieszkał w Rozembarku koło Gorlic. Figurę, wysoką na 52 cm, wyrzeźbił on w miękkim drewnie i pomalował farbami olejnymi. Wtórnie przymocowano ją do drewnianej podstawy. Do zbiorów podarowana została przez Władysława Florczyka w 1934 roku.
Dziewczynka stoi ubrana w żółtą sukienkę do kolan, w lewej ręce pod pachą trzyma okrągły jasnobrązowy bochenek chleba a w prawej nóż. Ma okrągłą główkę, krótkie zmierzwione włoski i uśmiechniętą, pucułowatą buzię o naturalnej karnacji. Jej wesoły wyraz twarzy przypomina buzie pogodnych, barokowych aniołków, wzlatujących nad ołtarzem w niejednym wiejskim kościele. Skromny strój lalki posiada kilka szczegółów: niebieski kołnierz z czerwonym szlakiem, czerwoną lamówkę dokoła krótkich rękawów oraz czerwoną taśmę i frędzle wzdłuż dolnego brzegu sukienki.
O tym, że przez wiele lat lalka ta służyła jako ulubiona zabawka, świadczy jej stan zachowania. Widać utrącone nogi i nos, a polichromia na powierzchni rąk i włosów starła się prawie w całości. Można domyślać się, że była ukochaną i często przytulaną zabawką być może nie jednej córki i wnuczki Jana Wszołka.
Opracował
Grzegorz Graff
Rzeźba przedstawia dziewczynkę krojąca chleb. Została wykona przez Jana Wszołka w 1895 roku, o którym dowiadujemy się z zapisu na karcie katalogu inwentarzowego, że był „chłopem samoukiem” i mieszkał w Rozembarku koło Gorlic. Figurę, wysoką na 52 cm, wyrzeźbił on w miękkim drewnie i pomalował farbami olejnymi. Wtórnie przymocowano ją do drewnianej podstawy. Do zbiorów podarowana została przez Władysława Florczyka w 1934 roku.
Dziewczynka stoi ubrana w żółtą sukienkę do kolan, w lewej ręce pod pachą trzyma okrągły jasnobrązowy bochenek chleba a w prawej nóż. Ma okrągłą główkę, krótkie zmierzwione włoski i uśmiechniętą, pucułowatą buzię o naturalnej karnacji. Jej wesoły wyraz twarzy przypomina buzie pogodnych, barokowych aniołków, wzlatujących nad ołtarzem w niejednym wiejskim kościele. Skromny strój lalki posiada kilka szczegółów: niebieski kołnierz z czerwonym szlakiem, czerwoną lamówkę dokoła krótkich rękawów oraz czerwoną taśmę i frędzle wzdłuż dolnego brzegu sukienki.
O tym, że przez wiele lat lalka ta służyła jako ulubiona zabawka, świadczy jej stan zachowania. Widać utrącone nogi i nos, a polichromia na powierzchni rąk i włosów starła się prawie w całości. Można domyślać się, że była ukochaną i często przytulaną zabawką być może nie jednej córki i wnuczki Jana Wszołka.
Opracował
Grzegorz Graff