[Kliknij zdjęcie powyżej, by obejrzeć całość]
Z obiektów gromadzonych od ponad stu lat w Muzeum Etnograficznym w Krakowie pączkują uniwersalne historie o ludziach i ich życiu. Meble nie tylko zapełniają w użyteczny sposób domową przestrzeń, ale są też ważną wskazówką mówiącą o upodobaniach, charakterze czy zamożności ich posiadaczy. Kredens to jeden z ciekawszych przykładów stolarskiego rzemiosła. Pierwsze meble tego rodzaju pojawiały się już w średniowiecznym gotyku, były przejawem sporej innowacji konstrukcyjnej i przypominały często ułożone na sobie skrzynie z bocznymi drzwiczkami. Kredensy rozrastały się znacznie w formie i przepychu przez okres renesansu, nabierając znanego nam dziś kształtu. Monumentalność była tu bardzo istotna, jest to mebel reprezentacyjny, ma pokazywać bogactwo nakryć używanych w domu i strzec drogich, luksusowych produktów. W XVI i XVII wieku istniał zwyczaj wystawiania go w Boże Ciało przed dom, gdzie prezentował zamożność i bogactwo właścicieli. Funkcja kredensu była jasno wytyczona przez rytm codziennego życia, warto więc zagłębić się w nią mocniej, zwłaszcza w kontekście historycznym.
Samo słowo pochodzi od włoskiego credenza, które nawiązuje do łacińskiego credo czyli wierzę lub ufam. Zaufanie w sprawach kulinarnych mogło być kwestią życia lub śmierci. Zatrucie pokarmu nie należało dawniej do rzadkości. Wykryciem takiego niebezpieczeństwa zajmowała się służba, kosztująca dania mające trafić na stół możnowładcy. Nazwa takiego aktu wiary z czasem przeniosła się na mebel związany bezpośrednio z przygotowaniem posiłku. W międzyczasie słowem kredens określano również specjalny pokój w budynku dworskim. Przechowywano tam dobra luksusowe jak tytoń czy alkohol oraz drogocenną zastawę, naczynia i bieliznę stołową. W pomieszczeniu tym dokonywano ostatecznego przygotowania posiłków oraz rozlewano trunki. To w tak rozumianym kredensie przebywała gotowa do usługiwania przy stole służba. Ciekawą formą tego sprzętu był dresuar (fr. dressoir). Podobny w konstrukcji, choć nie tak zabudowany jak kredens, pełnił kilka istotnych funkcji. Należał również do mebli czyniących honory (fr. meubles honorables). Jego zadanie zmieniało się w zależności od potrzeb domowników. Podczas przyjęć ogradzano go kratą, stawiano na stopniach i prezentowano na nim bogatą zastawę. Po urodzeniu dziecka wstawiano go do pokoju pani domu, a w momencie śmierci pana domu wyjmowano z niego naczynia i przykrywano czarną serwetą.
Z biegiem lat omawiany tu mebel zaczął pojawiać się również w domach mieszczańskich a także w wiejskich chatach. Był on tam nazywany szafką, miśnikiem, szelbiągiem, maryjką czy byfyjem, zależnie od lokalnego słownictwa. Istnieją prostsze i tańsze konstrukcje służące do przechowywania naczyń i produktów spożywczych, dlatego też ciągle można mówić o reprezentatywnym charakterze tego obiektu. W takim wydaniu mebel ten był często upraszczany w swojej konstrukcji. Zamiast przeszklonej nadstawy z drzwiczkami posiadał on szereg półek, na których stawiano naczynia. Przed katastrofą i zsunięciem się stawianych pokazowo i pod kątem talerzy chroniły poprzeczne listwy lub wycięcia, znajdujące się na każdej z półek. Znane są też nieliczne przypadki ciekawych rozwiązań w konstrukcji podstawy, gdzie zamiast otwartego blatu występowała składana klapa, którą kojarzyć można z sekretarzykami. Otwarcie klapy i oparcie jej na dwóch wysuwanych drążkach znacznie zwiększało powierzchnie blatu, oszczędzając przestrzeń domową w momencie ponownego złożenia.
Dostojny charakter kredensu dawał stolarzowi niemal nieograniczone pole do działań artystycznych. Każdy element tego mebla mógł być dodatkowo frezowany czy poddawany zabiegom snycerskim i pokryty różnorodną malaturą. Zwieńczenie mebla nierzadko dekorowane było toczonymi gałkami, trójkątnymi lub falistymi grzebieniami i rzeźbieniami w kształcie ptaków i roślin. Niższe części nie mogły odstawać od reszty. Toczone kolumienki, wycinane lica nadstawy i ozdobne obramowania drzwiczek należą do klasycznych sposobów dekorowania tego mebla. Warto w tym momencie zwrócić uwagę na prezentowany dziś obiekt tygodnia. Gęste zdobienia snycerskie, kształty charakterystyczne dla stylu zakopiańskiego i kratowania w drzwiczkach nastawy (takie kratowania pojawiały się w opisie dworskich kredensów z XVII i XVIII wieku) tworzą niezwykłe połączenie, rzadko spotykane nawet wśród tak różnorodnej i bogato zdobionej grupy mebli.
Kredensy wyróżniały się spośród innych sprzętów domowych, ten widoczny na zdjęciach dołączonych do powyższego materiału stanowi tego najlepszy przykład. W zbiorach Muzeum Etnograficznego znajduje się jeszcze 20 innych kredensów będących oryginalnymi przykładami rzemieślniczego mistrzostwa.
Opracował:
Mateusz Żebrowski
Bibliografia:
T. Czerwiński, Wyposażenie domu wiejskiego, Warszawa, 2009.
I. Grzeluk, Słownik Terminologiczny Mebli, Warszawa, 1998.
M. Korżel-Kraśna, Meble pierwszej połowy XIX wieku, Wrocław, 2007.
B. Ogrodowska, Tradycje polskiego stołu, Warszawa 2010.
Z obiektów gromadzonych od ponad stu lat w Muzeum Etnograficznym w Krakowie pączkują uniwersalne historie o ludziach i ich życiu. Meble nie tylko zapełniają w użyteczny sposób domową przestrzeń, ale są też ważną wskazówką mówiącą o upodobaniach, charakterze czy zamożności ich posiadaczy. Kredens to jeden z ciekawszych przykładów stolarskiego rzemiosła. Pierwsze meble tego rodzaju pojawiały się już w średniowiecznym gotyku, były przejawem sporej innowacji konstrukcyjnej i przypominały często ułożone na sobie skrzynie z bocznymi drzwiczkami. Kredensy rozrastały się znacznie w formie i przepychu przez okres renesansu, nabierając znanego nam dziś kształtu. Monumentalność była tu bardzo istotna, jest to mebel reprezentacyjny, ma pokazywać bogactwo nakryć używanych w domu i strzec drogich, luksusowych produktów. W XVI i XVII wieku istniał zwyczaj wystawiania go w Boże Ciało przed dom, gdzie prezentował zamożność i bogactwo właścicieli. Funkcja kredensu była jasno wytyczona przez rytm codziennego życia, warto więc zagłębić się w nią mocniej, zwłaszcza w kontekście historycznym.
Samo słowo pochodzi od włoskiego credenza, które nawiązuje do łacińskiego credo czyli wierzę lub ufam. Zaufanie w sprawach kulinarnych mogło być kwestią życia lub śmierci. Zatrucie pokarmu nie należało dawniej do rzadkości. Wykryciem takiego niebezpieczeństwa zajmowała się służba, kosztująca dania mające trafić na stół możnowładcy. Nazwa takiego aktu wiary z czasem przeniosła się na mebel związany bezpośrednio z przygotowaniem posiłku. W międzyczasie słowem kredens określano również specjalny pokój w budynku dworskim. Przechowywano tam dobra luksusowe jak tytoń czy alkohol oraz drogocenną zastawę, naczynia i bieliznę stołową. W pomieszczeniu tym dokonywano ostatecznego przygotowania posiłków oraz rozlewano trunki. To w tak rozumianym kredensie przebywała gotowa do usługiwania przy stole służba. Ciekawą formą tego sprzętu był dresuar (fr. dressoir). Podobny w konstrukcji, choć nie tak zabudowany jak kredens, pełnił kilka istotnych funkcji. Należał również do mebli czyniących honory (fr. meubles honorables). Jego zadanie zmieniało się w zależności od potrzeb domowników. Podczas przyjęć ogradzano go kratą, stawiano na stopniach i prezentowano na nim bogatą zastawę. Po urodzeniu dziecka wstawiano go do pokoju pani domu, a w momencie śmierci pana domu wyjmowano z niego naczynia i przykrywano czarną serwetą.
Z biegiem lat omawiany tu mebel zaczął pojawiać się również w domach mieszczańskich a także w wiejskich chatach. Był on tam nazywany szafką, miśnikiem, szelbiągiem, maryjką czy byfyjem, zależnie od lokalnego słownictwa. Istnieją prostsze i tańsze konstrukcje służące do przechowywania naczyń i produktów spożywczych, dlatego też ciągle można mówić o reprezentatywnym charakterze tego obiektu. W takim wydaniu mebel ten był często upraszczany w swojej konstrukcji. Zamiast przeszklonej nadstawy z drzwiczkami posiadał on szereg półek, na których stawiano naczynia. Przed katastrofą i zsunięciem się stawianych pokazowo i pod kątem talerzy chroniły poprzeczne listwy lub wycięcia, znajdujące się na każdej z półek. Znane są też nieliczne przypadki ciekawych rozwiązań w konstrukcji podstawy, gdzie zamiast otwartego blatu występowała składana klapa, którą kojarzyć można z sekretarzykami. Otwarcie klapy i oparcie jej na dwóch wysuwanych drążkach znacznie zwiększało powierzchnie blatu, oszczędzając przestrzeń domową w momencie ponownego złożenia.
Dostojny charakter kredensu dawał stolarzowi niemal nieograniczone pole do działań artystycznych. Każdy element tego mebla mógł być dodatkowo frezowany czy poddawany zabiegom snycerskim i pokryty różnorodną malaturą. Zwieńczenie mebla nierzadko dekorowane było toczonymi gałkami, trójkątnymi lub falistymi grzebieniami i rzeźbieniami w kształcie ptaków i roślin. Niższe części nie mogły odstawać od reszty. Toczone kolumienki, wycinane lica nadstawy i ozdobne obramowania drzwiczek należą do klasycznych sposobów dekorowania tego mebla. Warto w tym momencie zwrócić uwagę na prezentowany dziś obiekt tygodnia. Gęste zdobienia snycerskie, kształty charakterystyczne dla stylu zakopiańskiego i kratowania w drzwiczkach nastawy (takie kratowania pojawiały się w opisie dworskich kredensów z XVII i XVIII wieku) tworzą niezwykłe połączenie, rzadko spotykane nawet wśród tak różnorodnej i bogato zdobionej grupy mebli.
Kredensy wyróżniały się spośród innych sprzętów domowych, ten widoczny na zdjęciach dołączonych do powyższego materiału stanowi tego najlepszy przykład. W zbiorach Muzeum Etnograficznego znajduje się jeszcze 20 innych kredensów będących oryginalnymi przykładami rzemieślniczego mistrzostwa.
Opracował:
Mateusz Żebrowski
Bibliografia:
T. Czerwiński, Wyposażenie domu wiejskiego, Warszawa, 2009.
I. Grzeluk, Słownik Terminologiczny Mebli, Warszawa, 1998.
M. Korżel-Kraśna, Meble pierwszej połowy XIX wieku, Wrocław, 2007.
B. Ogrodowska, Tradycje polskiego stołu, Warszawa 2010.