Kraszanka

Treść

zdjęcie zdjęcie

Kraszanka


Najłatwiej zrobić malowanki, nazywane też kraszankami i byczkami, bo jaja gotuje się w łupinach cebuli na kolor brązowo-żółty, w listkach młodego żyta na kolor szaro-zielony …. Albo owija się jaja gałgankiem farbowanego w kształty lub jakieś wzory perkalu, który puszcza farbę, owija nicią, aby gałganek nie zsunął się i tak gotuje. Farba z gałganka złazi i odbija się na jaju – zanotował na początku XX w. Seweryn Udziela.


W zapiskach etnograficznych z tego czasu znaleźć można informacje o wielu innych barwnikach produkcji domowej, a także tych kupowanych w sklepach lub od wędrownych handlarzy. I tak: barwnik żółty w odcieniu „kanarkowym” uzyskać  można z kory z dzikiej jabłoni, barwnik zielony – z widłaka, młodego żyta ozimego czy z liści pokrzywy, różne odcienie czerwieni, przez brąz aż po czerń – z buraka, kory dębu, lipy, olchy czarnej, szyszek olchowych czy leszczynowych i jagód czarnego bzu.


Ci których było na to stać, używali barwników uzyskiwanych z pachnących dalekim światem towarów kolonialnych: ziaren kawy, cynamonu czy szafranu. Egzotyczne pochodzenie miała też „brezylja” – barwnik ze sprowadzanego z Ameryki Południowej drewna zwanego fernambukowym, barwiący na różne odcienie czerwieni.


Wykorzystywano również atrament, koperwas, ultramarynę oraz barwniki anilinowe.


Możemy sobie wyobrazić efekty użycia tak różnorodnych barwników, szczególnie, że sposób przygotowania roztworu, użycie dodatkowych składników, czas barwienia czy dodatkowe zabiegi, takie jak nacieranie skorupki tłuszczem, znacząco na nie wpływały. W przypadku prezentowanej pisanki, brak informacji dołączonej przez kolekcjonera sprawia, że trudno dziś rozstrzygnąć, którego z barwników użyto.


Kłopoty ze zwyczajnością


Nie wszystkie wielkanocne jaja dekorowane były wyrafinowanymi wzorami o domniemanych prehistorycznych źródłach. Nie wszystkie mogły „przyczynić się do wykazania łączności naszej kultury z kulturą ludów, które w czasach przedhistorycznych tę ziemię zamieszkiwały a przezto do wykazania ciągłości naszej kultury na ziemiach naszych” – jak chciał autor apelu o kolekcjonowanie pisanek opublikowanego w pierwszym numerze „Orlego Lotu” w 1920 r.


Większość jaj, którymi obdarowywano się lub używano w czasie wielkanocnych zabaw w ogóle nie była zdobiona. Takich w naszej kolekcji brak. Tych niewyszukanych a najpopularniejszych, czyli zdobionych jednym kolorem zachowało się 16, a kolekcja MEKu jest największa w Polsce – liczy ponad 8000 jaj …


Etnograficzne manowce


„Nie zawsze się tylko pamięta, że oprócz jakichś efektownych wiadomości, czasem na pozór bardzo mało ciekawa odpowiedź, czy jakiś przedmiot zdawałoby się najpospolitszy, którego nie chce się po prostu zanotować, może być bardzo cenną wiadomością” – napisała w 1936 r. Marja Sągajłłówna komentując wielką akcję zbierania informacji o pisankach zainicjowaną rok wcześniej przez Seminarium Etnologii i Etnografii Słowian Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Do stu pięćdziesięciu szkolnych Kół Krajoznawczych rozesłano wówczas kwestionariusze dotyczące zwyczajów związanych z pisankami. W odpowiedzi dwadzieścia trzy Koła przysłały zebrane informacje, a z siedmiu nadeszło jeszcze „77 sztuk zdobionych jajek”. Miedzy nimi znalazła się najprawdopodobniej prezentowana dziś niepozorna kraszanka. Nie wiemy o niej nic więcej.


Opracowała Karolina Pachla-Wojciechowska. 


Bibliografia:

Krćek, Pisanki w Galicyi, Lwów 1898

Pisanki, „Orli Lot. Miesięcznik Krajoznawczy dla młodzieży”, R. I, kwiecień-maj 1920, Nr 1, 2, s. 10-11

Sągajłłówna, Kwestjonarjusz o pisankach, „Orli Lot. Miesięcznik Krajoznawczy dla młodzieży”, R. XVII, marzec 1936, Nr 3, s. 38-41

Udziela, Pisanki. – Materiały dotyczące pisanek z m: Łapczyca (pow. Bochnia); Ciecina, Cisiec, Kamesznica, Wieprz (pow. Żywiec); Kuźnia Raciborska (pow. Racibórz) Serwy (pow. Augustów), 1899, 1900. 1927. RKP. Ze zbiorów Seweryna Udzieli, Dział Dokumentacji Kontekstowej Kultur MEK, Nr inw. I/331

Opiekun: Karolina Pachla-Wojciechowska Zadaj pytanie o obiekt

Obiekty powiązane