

Wyrobem metalowych kłódek zajmowali się niegdyś wyspecjalizowani w tej sztuce ślusarze, mistrzowie obróbki metalu na zimno, nazywani również kłódkarzami. W zależności od rodzaju kłódki oraz tego co miała zabezpieczać, jej konstrukcja była mniej lub bardziej skomplikowana. Niezwykle dużych umiejętności i wysokiego kunsztu wymagało wykonanie kłódek tzw. fortelowych lub inaczej - sekretnych. Chcąc ją otworzyć należało wykonać szereg czynności, które polegały na przesuwaniu i naciskaniu odpowiednich jej elementów dekoracyjnych, koniecznie w odpowiedniej kolejności, tak by na końcu przekręcić właściwą ilość razy kluczyk i uwolnić uchwyt kłódki.
Opisywany obiekt to tzw. kłódka filarkowa należąca do grupy kłódek sekretnych, tych najbardziej skomplikowanych. Jest ona nietypowych rozmiarów, gdyż mierzy sobie 50 cm wysokości i waży ok. 20 kg. Tylko naprawdę dobry ślusarz posiadał takie umiejętności, by wykonać podobny produkt, a tego typu kłódki były wytwarzane w dość ograniczonym zakresie głównie ze względów praktycznych, ale także ze względu na odpowiednio wysoką ich cenę. Produkowano więc je z reguły na specjalne zamówienia, m.in. dostarczano takowe do Katedry Wawelskiej. Opisywana kłódka wykonana na początku lat 60 – tych XX w. trafiła do Muzeum Etnograficznego w Krakowie jako „pamiątka”. Została wykonana przez Józefa Sargę, wówczas ponad osiemdziesięcioletniego mistrza ślusarskiego, który specjalizował się w produkcji kłódek filarkowych. Pochodził z podkrakowskich Rzeszotar, miejscowości, w której na pocz. XX wieku rozwinęło się kłódkarstwo, podobnie jak w leżących nieopodal Świątnikach Górnych, które znane były już od dawna z wyrobów ślusarskich, przede wszystkim zaś z kłódek. Świątnickie wyroby kłódkarskie słynne były niegdyś ze swojej wysokiej jakości wykonania i niezawodności, a dzięki kupcom docierały daleko poza granice Galicji m.in. na Bałkany, do Hiszpanii a nawet Maroka.
Warsztat pracy świątnickiego ślusarza znajdował się najczęściej w izbie kuchennej i tylko nieliczni rzemieślnicy mogli pozwolić sobie na oddzielny warsztat poza częścią mieszkalną. Wykonanie precyzyjnych elementów kłódki wymagało sporo umiejętności, cierpliwości, czasu i uwagi. Bywało, że w pracach tych brała udział cała rodzina i wówczas z pomocą swoich najbliższych rzemieślnik mógł wykonać dwie do trzech kłódek na tydzień, a jeśli była to kłódka duża, o nieco bardziej skomplikowanym mechanizmie, czas wytwarzania wynosił nawet dwa tygodnie dla jednego egzemplarza.
Działo się tak do momentu pojawienia się sztanc, które umożliwiły wycinanie odpowiednich kształtów korpusów kłódek. Przedtem rzemieślnicy wykuwali je własnoręcznie z bryły zakupionego wcześniej metalu, sztance zaś dały możliwość produkcji kłódek w większych ilościach i w małych rozmiarach, a także precyzyjniejszego ich wykonania. Równocześnie zaczęły zanikać pojedyncze warsztaty, a w okresie międzywojennym pojawiły się w Świątnikach Górnych prężnie działające przedsiębiorstwa, które oprócz asortymentu kłódkarskiego oferowały również zamki drzwiowe i inne artykuły metalowe.
W zbiorach Muzeum Etnograficznego w Krakowie znajduje się kilkadziesiąt kłódek wykonanych w XIX i XX wieku, w tym również przez świątnickich i rzeszotarskich ślusarzy. Kilka z nich można odnaleźć na wystawie stałej w Ratuszu przy pl. Wolnica 1 w Krakowie.
Opracował: Piotr Bujakiewicz
Bibliografia:
- W. Kwaśniewicz, „Wiejska społeczność rzemieślnicza w procesie przemian. Studium socjologiczne wsi Świątniki Górne pow. krakowskiego 1850-1960”, PAN 1970 r.
- H. Król, „Dawne kowalstwo i ślusarstwo”, Muzeum Górnośląskie w Bytomiu 1974 r.
- W. Szczygieł, „Jak dawnymi czasy Świątniki kłódkami stały. Część 1”, Świątnickie Wieści Gminne 2010, nr 1, s. 5-6
Źródło internetowe: