

Niespełna półmetrowy kij (40 cm) „ścięty graniasto”, nacięty w rytmicznych odstępach: co dziesięć znaków jest przerwa w postaci krzyżyka, odnotowano 61 jednostek. „Patyk”, jak ujęto w opisie na dawnej karcie inwentarzowej, pochodzi z 1913 roku z Woli Mieleckiej.
Czego miarę widzimy na tym stuletnim niepozornym przedmiocie? Kto znaczył i co? Dlaczego postanowiono włączyć go do muzealnych zbiorów w dwa lata po powstaniu muzeum?
Słownik Języka Polskiego wyjaśnia, że karbować, to nacinać coś, robić na czymś znaki i nacięcia, innymi słowy karby. Zaś karb to nacięcie na czymś, rejestrujące liczbę czegoś. Encyklopedia podaje, że słowo to pochodzące z języka niemieckiego oznacza nagłą zmianę kształtu (nacięcie, wyżłobienie, otwór, krawędź). System nacięć na drewnie jest jednym z najstarszych sposobów rozliczania zobowiązań i ewidencjonowania danych, długo stosowany przez karpackich pasterzy i w całej południowej Słowiańszczyźnie. Od nazwy przedmiotu służącego do mierzenia wykonanej pracy pochodzi miano pracownika dworskiego niższego szczebla, rozliczającego pracę dworskich robotników, a w systemie feudalnym chłopów pańszczyźnianych. Słownik pod redakcją Witolda Doroszewskiego oględnie mówi o tym, że karbowy dozorował roboty polowe.
Karbowy był czarnym charakterem folkloru słownego wszystkich pracujących na cudzej ziemi. Jego często kontestowana władza polegała na egzekwowaniu obowiązku pracy na rzecz dworu. Atrybutem karbowego był rabosz, kij, na którym zaznaczał na przykład liczbę wykonanych dniówek (terminu rabosz użył Kazimierz Moszyński). Po umówionym czasie kij rozłupywano na pół. Karby rozdzielone na dwie części zapobiegały sporom o faktycznie zrealizowane obowiązki. Bywało, że od razu znaczono to samo na dwóch odrębnych kijach. Kij służył także do bicia, o czym zaświadczają rozproszone w źródłach opowieści.
W zbiorach MEK znajduje się rękopis kilkudziesięciu pieśni komentujących pańszczyznę i pełne przemocy relacje społeczne. Wypis ten zrobiła Helena Lustgarten-Ogrodzka (1876-1958), malarka i kustoszka MEK, pieśni pochodzą zarówno ze źródeł terenowych jak i archiwalnych. Oto dwa przykłady złorzeczeń i przekleństw: „Polowy kulawy, karbowy nie widzi/ Skarał ich Pan Jezus za ubogich ludzi” (Zalesiany, pow. Wieliczka); „Słonecko sie chowa, za górecką dysy/ Poścze nas do domu, karbownicku łysy./ Bo jak nas nie puścis, to sami pójdziewa/ Ciebie karbownicku za łep uwiązewa/ Za łep uwiązewa i dawać ci siana/ Stój ze karbownicku do jutra do rana,/ Pójdą ludzie na jarmark, bedą sie pytali/ cego karbownicka za łep uwiązali.” (Niwiska, powiat Kolbuszowa, 1909).
W Woli Mieleckiej, wsi położonej nad Wisłoką, w czasach, z których pochodzi karbowany kij, istniał dwór, w którym zamieszkiwał wówczas Józef Rydel, właściciel majątku. Pracowali w nim mieszkańcy czworaków, robotnicy z tej wsi i z okolicy, dozorowani przez „polowego”. Uwłaszczenie chłopów i odchodzenie od zobowiązań pańszczyźnianych rozpoczęło się w Galicji w maju 1848 roku, dlatego 50 lat później do prac polowych wynajmowano już robotników. Zapamiętano, że często w majątku przebywał w gościnie Lucjan Rydel – być może to właśnie tą drogą do rąk Seweryna Udzieli i kolekcji działającego wówczas od dwóch lat w Krakowie Muzeum Etnograficznego trafił ów rabosz. Lucjan Rydel odwiedzał także inny majątek w okolicy Mielca (w Rożniatach-Nizinach) będący wówczas w zarządzie krewnego, Romana Rydla. Wola Mielecka należała aż do reformy rolnej w 1945 roku do rodu i Fundacji Ossolińskich (to w tym miejscu w 1748 roku urodził się założyciel Zakładu Ossolińskich, Józef Maksymilian Ossoliński). Ten fakt wyjaśniałby napis zamieszczony na prezentowanym obiekcie: „Ossolineum wieś Wola Mielecka pow. Mielec. 1913”. W rodzinie Rydlów były także inne przypadki dzierżawienia folwarków z tego zasobu. W czasie trwania rabacji w miejscowości doszło do napadów na szlachtę. W 1846 wskutek napadów na ziemiaństwo w tej okolicy w innych majątkach zginęli bracia dziadka Lucjana Rydla, pierwowzoru postaci Pana Młodego z „Wesela” Stanisława Wyspiańskiego, który wypowiada słynną frazę „Myśmy wszystko zapomnieli, mego dziadka piłą rżnęli… Myśmy wszystko zapomnieli.”.
W udostępnionych zbiorach on-line Muzeum Regionalnego w Mielcu jest fotografia przedstawiająca dwór w Woli Mieleckiej (nr inw. 407 MRM-F/I). W kolekcji MEK znajdują się inne przykłady karbów, z Nowej Wsi Szlacheckiej pow. Kraków (nr inw. 60722), karb datowany na lata międzywojenne (nr inw. 27120) oraz karb ze Słupi pow. Kępno (nr inw. 28365) – ten został wykonany przez Józefa Lorenca, syna karbowego.
Za wyjaśnienia związane z systemem liczenia zobowiązań pańszczyźnianych dziękuję Michałowi Rauszerowi.
Opracowała: Magdalena Zych
Bibliografia:
I 1055 RKP sygn m II 790 Pieśni polskie ludowe zebrała Helena Ogrodzka, s. 7.
Karta inwentarzowa nr 60722 w opracowaniu Małgorzaty Oleszkiewicz.
E. Gracz-Chmura, Rodzina Rydlów i jej związki z ziemią mielecką do czasów II wojny światowej, 91 „Rocznik Mielecki” 2017-2018, tom XX-XXI, dostęp 30.04.2022: https://epage.pub/doc/e-gracz-chmura-rodzina-rydlow-i-jej-zwizki-z-ziemi-mieleck-do-czasow-ii-wojny-wiatowej-y4g52g1xzj
Wola Mielecka wczoraj i dziś, praca zbiorowa, Wola Mielecka 1999.
Kazimierz Moszyński, Kultura Ludowa Słowian, t. II, Warszawa 1968.
Michał Rauszer, Bękarty pańszczyzny. Historia buntów chłopskich, Warszawa 2020.
Kacper Pobłocki, Chamstwo, Wołowiec 2021.