Dysk z symbolami odzwierciedlającymi poszczególne dni i ich boskich protektorów oraz inne znaczące symbole przedstawia współczesną wersję tzw. „kamienia słońca”, czyli meksykańskiego kalendarza azteckiego.
Aztekowie wierzyli, że czasy, w których przyszło im żyć, poprzedzały cztery epoki, zwane przez nich „słońcami”, a koniec każdej epoki może oznaczać zagładę całego świata. Wierzono, że panującemu bogu słońca należy ciągle składać w ofierze ludzkie serca i krew, by zapewnić trwanie świata. Stąd też, by zdobyć jeńców, których można byłoby złożyć bogu w ofierze, organizowano wojny. Epoka Azteków miała skończyć się katastroficznym trzęsieniem ziemi, które miało nastąpić po powrocie zza morza pierzastego węża - boga Quetzalcoatla, co wykorzystali sprytnie Hiszpanie podbijając „Nowy Świat”. Odzwierciedlenie tych wierzeń znajduje się również w azteckim kalendarzu.
Do mierzenia czasu Aztekowie używali kilku kalendarzy, które koordynowały każdy aspekt ich życia. Były to: 365-dniowy kalendarz solarny, zw. xiuhtlapohualli, 260-dniowy kalendarz rytualny tonalpohualli oraz xiuhnolpilli, który był połączeniem obydwu powyższych. Do najważniejszych należał ten 365-dniowy, znany na świecie jako „Kamień Słońca".
„Kamień Słońca” to jeden z najważniejszych zabytków związanych z aztecką rachubą czasu. Jego oryginał - olbrzymi kamienny dysk nazywany kalendarzem azteckim, pochodzący z XV wieku znajduje się obecnie w Narodowym Muzeum Archeologii i Historii w Meksyku. Główny kalendarz Azteków składał się z 18 miesięcy po 20 dni oraz 5 dni zw. pustymi lub niepomyślnymi, które dodawano na końcu roku, nazywając je nemontemi. Każdy miesiąc był związany z określonym bogiem i zawierał religijny festiwal dedykowany temu bogu. Festiwale wiązały się ściśle z sezonami, porami roku. Kalendarz regulował rolnicze czynności i określał dni handlowe. Każdy rok rozpoczynał się festiwalem na cześć boga deszczu Tlaloca.
Kalendarz aztecki był przedstawiany w formie olbrzymiej kamiennej tarczy, na której wyrzeźbiono w koncentrycznych pierścieniach odpowiednie symbole. W środku takiego dysku znajdowała się ukoronowana głowa z ozdobną biżuterią przedstawiająca twarz Tonatiuha - Pana niebios, symbolizującego piąte Słońce, tzw. słońce Ruchu.
W prezentowanym kalendarzu również centralnie umieszczona jest ukoronowana głowa z ozdobną biżuterią przedstawiająca twarz Tonatiuha. Z ust boga wystaje język w kształcie rytualnego obsydianowego noża, co oznacza, że bóg jest żądny krwi. Twarz otoczona jest czterema kwadrantami z symbolami Nahui Ollin (4 Ruchów), reprezentującymi poprzednie ery - Słońca z datami. Symbole reprezentujące poprzednie Słońca wskazują siły, które je zniszczyły. Są to: 4 jaguary (pierwsze Słońce), które atakowały i pożerały ludzi; 4 wiatry (huragany, cyklony), reprezentujące drugie Słońce; 4 deszcze ognia (aktywność wulkanów) - trzecie Słońce i woda (powodzie), odpowiadające za czwarte Słońce. Znajdujące się po obu stronach twarzy symboliczne orle pazury ściskające serca ludzkie wskazują, że bóg jest żądny krwi i ludzkich serc.
Drugi pierścień przedstawia 20 nazwanych dni, składających się na jeden miesiąc. Każdy dzień jest przedstawiony symbolicznie pod postacią zwierzęcia, rośliny bądź żywiołu lub rzeczy i ma swojego protektora w formie odpowiedniego bóstwa, określającego pomyślność lub nie danego dnia. Na przykład protektorem dnia krokodyla cipatli jest Tonacatecuhtli - pierwotny bóg stworzenia i urodzaju. Dzień ten uważany był za pomyślny, oznaczający rozwój, dający energię do działania oraz uznanie i nagrody; dzień ten był dobry na rozpoczęcie, początek czegoś. Z kolei protektorem dnia orła był Xipetotec - „Pan obdarty ze skóry" - bóg rolnictwa i pokutnych męczarni; kojarzony z uprawą kukurydzy, której ziarno kiełkując zrzuca swa łupinę, jakby samoodzierając się ze skóry. To dzień wojowników, którzy poświęcają życie, by utrzymać obecne „słońce” w ruchu; jest dobrym dniem na zwracanie się do bogów; zły - na ignorowanie ich. Dzień psa za, którego protektorem jest Mictlantecuhtli - bóg śmierci, pan podziemnego świata, jest dobry dla pogrzebów i wspominania zmarłych przodków. Dzień węża natomiast ma za protektora boginię wody Chalchihuitlicue, żonę Tlaloca, która przedstawiana jest jako rzeka; zsyła na ziemię powodzie; to dobry dzień na pokorę, a zły - na działanie dla własnego interesu. I tak każdy dzień po kolei ma swoje bóstwo obronne i w zależności od przeznaczenia, może stać się pomyślny lub niepomyślny.
Aztekowie mierzyli czas cyklami 52-letnimi, a każdy taki okres uznawano za erę, jakby odpowiednik naszego stulecia. Wierzono, że pod koniec każdej takiej epoki, świat może ulec zniszczeniu, szczególnie wtedy, jeśli jakieś rytuały nie zostały dopełnione. W dniu kończącym cykl kapłani zapalali nowy święty ogień na szczycie świętej góry, poświęcając serce niewolnika. Płomień z tego świętego ognia musiał trafić do każdego domostwa. Po odpowiednich rytuałach rozpoczynała się nowa era.
Obecnie tradycyjnego kalendarza rytualnego używają jeszcze Majowie z Gwatemali.
Prezentowany obiekt zakupiony został podczas podróży służbowej p. Kazimierza Przewłockiego do Meksyku w 1974 lub 1975 roku, gdzie jako pracownik naukowy Agencji Jądrowej w Wiedniu, prowadził wykłady na zorganizowanym przez UNESCO kursie hydrologii izotopowej w Mexico City. Zakupiony w sklepie z pamiątkami kalendarz był po powrocie do kraju ozdobą ściany w domku letniskowym we wsi Łąki (gm. Myślenice); w 2012 roku p. Przewłocki podarował kalendarz Muzeum.
Opracowała Eleonora Tenerowicz.
Bibliografia:
Manuel Aguilar-Moreno. Handbook to Life in the Aztec World. Oxford University Press: Oxford University Press, 2007.
Randall C. Jiménez, Richard B. Graeber. Aztec Calendar Handbook.
George Grant Maccurdy American Anthropologist. vol. vol. 12, n. 4. American. vol. vol. 12, n. 4.
Ziółkowski Matriusz. Jak liczyli czas Majowie...?. Kontynenty. 1978. 11 (178). s. str. 26-29.
Arthur Cotterel. Ilustrowana encyklopedia mitów i legend świata. tłum. J.Korpanty. polish ed. Penta. Warszawa: Świat książki" Warszawa.
http://www.crystalinks.com/azteculture.html
www.azteccalendar.com