

Miesiąc maj kojarzy nam się z wiosną, przyrodą w rozkwicie, a także okresem Pierwszych Komunii Świętych. Współcześnie ta uroczystość religijna, zwana potocznie komunią, stała się niemalże spektaklem społecznym, w którym jedną z głównych ról odgrywa moda lansowana przez liczne salony i sklepy z ubiorami komunijnymi. Moda jako zjawisko składające się z szybko zmieniających się tendencji, krótkotrwałych wpływów i przymusu, stanowi jednocześnie, jak ujął to w Filozofii mody George Simmel „jedną z wielu form życia, za pomocą których staramy się połączyć w jednolitej sferze działalności tendencję ku społecznemu ujednoliceniu i pragnienie jednostkowego odróżniania się i zmiany”. Stąd wybór stroju dla dziecka wzbudza wiele emocji, zwłaszcza wśród rodziców dzieci przygotowujących się do Komunii Świętej. Jak sugerują portale internetowe, rodzice pragną by dziecko wyglądało wyjątkowo i elegancko, ale zarazem stosownie do okazji, a strój ma łączyć w sobie walory estetyczne z duchowym wymiarem uroczystości.
Moda komunijna to temat, który zmieniał się przez cały XX wiek, a współcześnie rozwijający się rynek ubiorów, podobnie jak inne branże odzieżowe, tworzył szeroką gamę strojów dla dziewczynek i chłopców. Kolejne trendy w ubiorach komunijnych podążały nie tylko za potrzebami i gustami rodziców, ich statusem ekonomicznym, ale także obecnymi w modzie światowej tendencjami. Historia mody komunijnej pokazuje, że biała barwa stroju, kojarzona z czystością i niewinnością, ale także z elegancją, nie od zawsze dominowała podczas uroczystości. Na przełomie wieku XIX i XX ubiór dziecka był odświętny, ale skromny. Nie kupowano z tej okazji nowych ubrań, a dzieci zakładały zazwyczaj tzw. strój niedzielny albo lokalny strój ludowy. Dorota Simonides zaznaczyła, że „dopiero na początku XX wieku dziewczynki zaczęto ubierać jeśli rodziców było na to stać w białą sukienką lub w białą bluzkę”. W pierwszych dziesięcioleciach XX wieku były to w przypadku dziewczynek krótkie, białe sukienki oraz długi welon na głowie. Chłopcy zaś przystępowali do komunii zgodnie z ówczesnymi trendami: ubrani w marynarki, raczej w kolorach ciemnych, krótkie spodenki oraz długie skarpety. Z czasem o wyglądzie strojów komunijnych zaczyna decydować głównie ksiądz z parafii, a ich wygląd i krój to upraszcza się, to rozbudowuje. Szczyt ozdobności przypada na lata 80. XX wieku, kiedy pojawiające się przy sukienkach komunijnych bufki, falbany, koronki stają się zwierciadłem panującej wówczas mody i łudząco przypominają suknie ślubne. Analogia do strojów weselnych jest o tyle trafna, kiedy weźmiemy pod uwagę fakt, że w czasach PRL-u ze względu na deficyty towarowe, właśnie z sukien ślubnych często szyto sukienki komunijne. Strojem chłopców staje się wówczas miniaturka męskiej garderoby odświętnej, czyli garnitur ze wszystkimi dodatkami: muchą lub krawatem, niekiedy kamizelką. Był on z reguły w kolorze czarnym, granatowym lub ciemnoszarym, rzadziej białym. W latach 90. XX wieku pojawiają się jako kontrapunkt dla strojnych sukienek i eleganckich garniturów proste ubiory przypominające habity. Uniwersalne białe stroje, tzw. alby, prostotą kroju mogą nawiązywać do pierwszych wieków chrześcijaństwa, kiedy człowiek przyjmujący sakramenty Chrztu, Bierzmowania i Eucharystii wdziewał białą, skromną szatę i nosił ją przez osiem dni.
Współcześnie o obowiązującym w danym roku stroju komunijnym decydują rodzice wraz z osobami odpowiedzialnymi za przygotowanie dzieci do sakramentu (katechetki, katecheci, siostry zakonne, księża). Potwierdza to opowieść dołączona do prezentowanego garnituru komunijnego pochodzącego z 2004 roku. Darczyńca wspomina, że „zgodnie z ustaleniami rodziców i katechety przygotowującego dzieci do tej uroczystości, każdy indywidualnie decydował o rodzaju stroju komunijnego i miejscu jego zakupu. Jedyną sugestią było to, aby (stroje) były skromne, pozbawione nadmiernych ozdób – szczególnie sukienki dziewczynek”. Często stroje komunijne są dziedziczone po starszym rodzeństwie albo pożyczane. W obecnych czasach podążania za zmieniającymi się trendami tylko nieliczni decydują się na takie rozwiązanie. Prezentowany garnitur zanim trafił do kolekcji MEK był ubrany także podczas komunii drugiego, siedem lat młodszego syna darczyńcy, a następnie syna znajomych.
A co w tym roku będzie modne w strojach komunijnych ? Czy i w jakiej formie pojawią się akcenty wskazujące na wyjątkowy czas pandemii? Czy maseczka będzie koniecznym dodatkiem podczas uroczystości? Z odpowiedzią na powyższe pytania przyjedzie nam poczekać aż do września, na kiedy przeniesiono większość uroczystości komunijnych.
Ewa Rossal, współpraca: Natalia Migdał
Moda komunijna to temat, który zmieniał się przez cały XX wiek, a współcześnie rozwijający się rynek ubiorów, podobnie jak inne branże odzieżowe, tworzył szeroką gamę strojów dla dziewczynek i chłopców. Kolejne trendy w ubiorach komunijnych podążały nie tylko za potrzebami i gustami rodziców, ich statusem ekonomicznym, ale także obecnymi w modzie światowej tendencjami. Historia mody komunijnej pokazuje, że biała barwa stroju, kojarzona z czystością i niewinnością, ale także z elegancją, nie od zawsze dominowała podczas uroczystości. Na przełomie wieku XIX i XX ubiór dziecka był odświętny, ale skromny. Nie kupowano z tej okazji nowych ubrań, a dzieci zakładały zazwyczaj tzw. strój niedzielny albo lokalny strój ludowy. Dorota Simonides zaznaczyła, że „dopiero na początku XX wieku dziewczynki zaczęto ubierać jeśli rodziców było na to stać w białą sukienką lub w białą bluzkę”. W pierwszych dziesięcioleciach XX wieku były to w przypadku dziewczynek krótkie, białe sukienki oraz długi welon na głowie. Chłopcy zaś przystępowali do komunii zgodnie z ówczesnymi trendami: ubrani w marynarki, raczej w kolorach ciemnych, krótkie spodenki oraz długie skarpety. Z czasem o wyglądzie strojów komunijnych zaczyna decydować głównie ksiądz z parafii, a ich wygląd i krój to upraszcza się, to rozbudowuje. Szczyt ozdobności przypada na lata 80. XX wieku, kiedy pojawiające się przy sukienkach komunijnych bufki, falbany, koronki stają się zwierciadłem panującej wówczas mody i łudząco przypominają suknie ślubne. Analogia do strojów weselnych jest o tyle trafna, kiedy weźmiemy pod uwagę fakt, że w czasach PRL-u ze względu na deficyty towarowe, właśnie z sukien ślubnych często szyto sukienki komunijne. Strojem chłopców staje się wówczas miniaturka męskiej garderoby odświętnej, czyli garnitur ze wszystkimi dodatkami: muchą lub krawatem, niekiedy kamizelką. Był on z reguły w kolorze czarnym, granatowym lub ciemnoszarym, rzadziej białym. W latach 90. XX wieku pojawiają się jako kontrapunkt dla strojnych sukienek i eleganckich garniturów proste ubiory przypominające habity. Uniwersalne białe stroje, tzw. alby, prostotą kroju mogą nawiązywać do pierwszych wieków chrześcijaństwa, kiedy człowiek przyjmujący sakramenty Chrztu, Bierzmowania i Eucharystii wdziewał białą, skromną szatę i nosił ją przez osiem dni.
Współcześnie o obowiązującym w danym roku stroju komunijnym decydują rodzice wraz z osobami odpowiedzialnymi za przygotowanie dzieci do sakramentu (katechetki, katecheci, siostry zakonne, księża). Potwierdza to opowieść dołączona do prezentowanego garnituru komunijnego pochodzącego z 2004 roku. Darczyńca wspomina, że „zgodnie z ustaleniami rodziców i katechety przygotowującego dzieci do tej uroczystości, każdy indywidualnie decydował o rodzaju stroju komunijnego i miejscu jego zakupu. Jedyną sugestią było to, aby (stroje) były skromne, pozbawione nadmiernych ozdób – szczególnie sukienki dziewczynek”. Często stroje komunijne są dziedziczone po starszym rodzeństwie albo pożyczane. W obecnych czasach podążania za zmieniającymi się trendami tylko nieliczni decydują się na takie rozwiązanie. Prezentowany garnitur zanim trafił do kolekcji MEK był ubrany także podczas komunii drugiego, siedem lat młodszego syna darczyńcy, a następnie syna znajomych.
A co w tym roku będzie modne w strojach komunijnych ? Czy i w jakiej formie pojawią się akcenty wskazujące na wyjątkowy czas pandemii? Czy maseczka będzie koniecznym dodatkiem podczas uroczystości? Z odpowiedzią na powyższe pytania przyjedzie nam poczekać aż do września, na kiedy przeniesiono większość uroczystości komunijnych.
Opracowała
Ewa Rossal, współpraca: Natalia Migdał
Bibliografia
- Radosław Miciński, Granice sacrum w rytuale pierwszej komunii świętej, „Pracownia Kultury” 1/2011.
- George Simmel, Filozofia mody, w: S.Magala, Simmel, Warszawa 1980.
- Dorota Simonides, Od kolebki do grobu. Śląskie wierzenia, zwyczaje i obrzędy rodzinne w XIX wieku, Opole 1988.