Trzy rzeźby zostały wtórnie zestawione razem przez Ferdynanda Kijaka-Solowskiego (1922-2017), miłośnika sztuki ludowej i nieprofesjonalnej z Krakowa. Przez wiele lat stały one na półce w jego mieszkaniu pośród licznego zbioru figurek, w dużej mierze związanych tematycznie z ulubionymi przez kolekcjonera rzeźbami św. Mikołaja rozdającego prezenty, wyobrażeniami szopki, kolędników i wielu innych „świątków”.
Figury podobnej wysokości spoczywają przyklejone do drewnianej podstawki z kawałka listwy boazerii, ujęcie przedstawionych postaci jest zróżnicowane: Z lewej strony prezentuje się rzeźba Tadeusza Szulca, która ma formę zwartego walca, ukazuje św. Mikołaja najbardziej przypominającego klasyczną postać biskupa w stroju liturgiczny, z infułą na głowie i laską duszpasterską w prawej ręce. Poniżej jego lewej ręki dodany został inny ważny atrybut w kształcie kwadratowego pakunku, będący zapewne prezentem zanoszonym grzecznym dzieciom 6 grudnia.
Z prawej strony widzimy św. Mikołaja wyrzeźbionego przez Wacława Suskę, wyglądającego jak bohater współczesnej kultury popularnej, w czerwonym kubraku z białym kołnierzem i obszyciami, w czapce jak u rubasznego krasnala, z koszykiem i workiem na plecach. Bliżej mu do postaci zaczerpniętej z reklamy, różniącej się zasadniczo od prawdziwego świętego tym, że nie zajmującej się dobroczynnością a zachęcaniem do kupowania określonych produktów.
Figura w środku wyrzeźbiona przez Walentego Adamczyka to Dziadek Mróz w kożuchu z kapturem, trzymający choinkę i otwarty worek z prezentami. W Polsce po drugiej wojnie światowej, w okresie przypadającym na pierwsze dekady komunizmu, zgodnie z socrealistycznymi wzorami z ZSRR, miała miejsce próba spopularyzowania Dziadka Mroza jako „poprawnej”, świeckiej wersji św. Mikołaja.
Za postacią Dziadka Mroza kryje się ciekawa historia związana ze wschodniosłowiańskim folklorem. Pierwotnie budził on strach i uważany był za szkodnika, który rzekomo porywał niegrzeczne dzieci do worka, i to zrozpaczeni rodzice przynosili mu podarki, aby go udobruchać i odzyskać swoje pociechy. W XIX wieku w rosyjskiej literaturze Dziadek Mróz przeobraził się w dobrotliwego czarodzieja, który razem z wnuczką Śnieżynką przynosił dzieciom prezenty na Boże Narodzenie. W okresie stalinizmu próbowano zupełnie zeświecczyć Dziadka Mroza, który miał pojawiać się jako zwiastun Nowego Roku, bez jakiegokolwiek związku z Bożym Narodzeniem.
Uzupełnienie noty o eksponacie:
Tadeusz Szulc, ur. 1952, rolnik z Woli Korybutowej w powiecie chełmskim.
Walenty Adamczyk, 1923-2008, robotnik leśny, mieszkał w Jazowsku w powiecie nowosądeckim.
Wacław Suska, 1922-1999, rolnik z Dąbrówki w powiecie łukowskim.
Opracował Grzegorz Graff