PL EN
Ustawienia prywatności
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Aby uzyskać więcej informacji i spersonalizować swoje preferencje, kliknij „Ustawienia”. W każdej chwili możesz zmienić swoje preferencje, a także cofnąć zgodę na używanie plików cookie 
na poniższej stronie.
Polityka prywatności
*Z wyjątkiem niezbędnych

Bocian z dzieckiem

Treść

Opisywany w artykule obiekt. Opisywany w artykule obiekt.

Drewniana figurka bociana z dzieckiem na grzbiecie należała do kolekcji znakomitego etnografa i znawcy sztuki ludowej, prof. Romana Reinfussa (1910-1998). Do zbiorów Muzeum Etnograficznego w Krakowie trafiła po śmierci profesora, za sprawą jego córki, Krystyny Reinfuss-Janusz.

 

Figurka-zabawka przedstawia ptaka w locie: bocian ma rozpostarte skrzydła, wyprostowane druciane nogi, wysunięty ku przodowi długi stożkowaty czerwony dziób, a na jego grzbiecie przycupnął malec – wspólnie podróżują „het, nad błonia”.

 

Być może ta urocza zabawka jest odzwierciedleniem dziecięcej fantazji o locie na grzbiecie ptaka, wznoszeniu się w przestworza i bujaniu w obłokach. W jej uciesznej formie pobrzmiewa zapewne dziecięce marzenie o dalekich podróżach, młodzieńcze pragnienie poznawania pociągającego, choć przecież nie zawsze bezpiecznego świata. Jak w wierszu Marii Konopnickiej „O Janku Wędrowniczku”:

„»Mój bocianie!

Gdzie okrętów tu dostanie?«.

Bocian patrzy, aż po chwili

Rzecze:

»Jeśli mnie nie myli

Wzrok, bom zgubił okulary,

Brodząc wiosną przez moczary,

To my się już trochę znamy…

Bom panicza niósł do Mamy!

Więc to panicz tak już duży,

Że zamyśla o podróży?

Statków nie ma tu, ni łodzi,

Ale jeśli o to chodzi,

To po dawnej znajomości

Grzbietem służę jegomości«”.

 

W europejskim imaginarium, bocian – za sprawą swoich kulinarnych zwyczajów: żywi się m.in. stworzeniami żyjącymi w glebie, przynależącymi do świata podziemnego, sfery zmarłych – bywał postrzegany jako psychopomp, przewodnik przeprowadzający dusze zmarłych do świata pozagrobowego. Częściej jednak kojarzony był ze szczęściem, powodzeniem, urodzajem, życiem oraz płodnością.

 

W polskiej tradycji ludowej pierwszymi zwiastunami odradzającej się po zimowym odrętwieniu przyrody były właśnie bociany. Ich przylotu wyczekiwano 12 marca – w dzień św. Grzegorza („Na świętego Grzegorza idzie zima do morza”), 19 marca – w dzień św. Józefa („Gdy bocian na święty Józef przybędzie, to śniegu już nie będzie”), 25 marca – w dzień Zwiastowania Pańskiego („Na Zwiastowanie – przybywaj bocianie!”) oraz w pierwszą niedzielę po Wielkanocy. Wierzono, że przylatujące bociany zbierają na skrzydła resztki śniegu lub przynoszą na skrzydłach śnieg ostatni – przedwiosenny. Kołujące nad obejściami ptaki były niechybnym znakiem końca zimy, prologiem wiosennej odnowy, prognostykiem ocieplenia i zachętą do porzucenia domowych pieleszy: „Kiedy bocian przyleci, możecie wyjść na dwór, dzieci”. Wróżby dotyczące pierwszych przylatujących w marcu bocianów przepowiadały nie tylko dobrą pogodę, zdrowie, dostatek, powodzenie i rychłe zamążpójście, ale przede wszystkim plenność i płodność.

 

Według ustaleń Aleksandra W. Góry szeroko znane w Polsce wyobrażenie o bocianie przynoszącym dzieci było rozpowszechnione także wśród innych Słowian Zachodnich oraz – choć w mniejszym stopniu – wśród Słowian Wschodnich i Południowych. Wedle ich wierzeń bocian miał wydobywać dzieci z błota lub stawu, przynosić je w zawiniątku, koszu lub balii, wrzucać przez komin do chałupy. „Według legendy kaszubskiej, bocian wrzuca do komina żaby, które przybierają postać człowieka, przy czym od żab, znalezionych przez bociana na łące lub na polu, pochodzą chłopi, a od znalezionych nad morzem – rybacy”. Zgermanizowani Słowianie Połabscy z wyspy Rugia opowiadali o „bocianowym kamieniu”, na którym ptak suszył dzieci, które wydobył z morza. Na Białorusi sen o bocianie wróżył kobiecie rychłe wejście w odmienny stan. Panny przestrzegano przed patrzeniem na bociana, wierzono bowiem, że od samego tylko jego spojrzenia  można zajść w ciążę: „Od bociana, uciekaj kochana!” (tekst wyhaftowany na makatce ze zbiorów MEK; nr inwentarza 85947/mek). Refleksem tych przekonań są dziecięce rymowanki oraz zawołania: „Bocian, bocian kiszka, przynieś mi braciszka! Bocian, bocian kaczka, przynieś mi dzieciaczka!”, „Bociek, bociek ostry, przynieś mi dwie siostry”, „Bociek dokoła, przynieś mi dziecko z kościoła”, „Bocian, bocian, długi nos, przynieś dziecko, dam ci grosz”. Nie sposób w tym miejscu pominąć fallicznej symboliki bocianiego dzioba, do której z zapałem nawiązywano w kolędowaniu zapustnym: chłopiec przebrany za bociana ochoczo kłuł panny na wydaniu długim drewnianym dziobem…

 

Bociania symbolika jest o wiele obszerniejsza niż ta związana ze sferą płodności. Motywy i wątki narosłe wokół tego powszechnie lubianego ptaka są liczne, by przywołać tylko kilka z nich: bocian-„czyściświat” (czyszczący świat ze wszelkiego plugastwa); bocian – symbol wierności, synowskich uczuć, Zmartwychwstałego Chrystusa; w ludowej wizji świata uosabiał czujność, spryt i mądrość; jego obecność w pobliżu ludzkich siedzib gwarantowała spokój i dostatek, dawała poczucie bezpieczeństwa.

 

Co roku w marcu możemy spodziewać się pierwszych bocianich przylotów i wypatrywać tych wyjątkowych czerwononogich i czerwonodziobych ptaków. Bodajby zawsze wracały ze swoich zamorskich siedzib i oby zawsze były dla nas zwiastunami szczęścia, obfitości i pomyślności.

 

Literatura:

  • Góra Aleksander W., Bocian w słowiańskich wyobrażeniach ludowych, "Etnolingwistyka. Problemy języka i kultury", nr 7, 1995, str. 33-46
  • Konopnicka Maria, O Janku Wędrowniczku
  • Kopaliński Władysław, Słownik symboli, Warszawa 1990, str. 28-29
  • Lebeda Agnieszka, Komentarze do Polskiego Atlasu Etnograficznego, tom 6, Wiedza i wierzenia ludowe, Wrocław 2002, str. 250-260
  • Ogrodowska Barbara, Polskie obrzędy i zwyczaje doroczne, Warszawa 2012, str. 123-125
  • Ogrodowska Barbara, Zwyczaje, obrzędy i tradycje w Polsce, Warszawa 2001, str. 20-21
  • Pachla-Wojciechowska Karolina, karta do obiektu 83482/mek katalogu głównego Muzeum Etnograficznego w Krakowie, 10.02.2017
Opiekun: Karolina Pachla-Wojciechowska Zadaj pytanie o obiekt

Obiekty powiązane