Bańki lekarskie

Treść

zdjęcie obiektu zdjęcie obiektu

Listopad. Wirusy i bakterie atakują w wilgotnych ciemnościach. Firmy farmaceutyczne kontratakują, reklamując uzdrowicielskie specyfiki. Zwolennicy medycyny naturalnej sięgają po miód, czosnek i bańki. Odwieczne, tradycyjne, tajemnicze bańki.

 

Terapia bańkami jest znana od starożytności i wywodzi się z medycyny wschodniej. Ten sposób leczenia od dawna stosowano także w Polsce. W zielniku pióra Stefana Falimierza „Hortus sanitatis. O ziołach i o mocy ich…” z 1534 r., znajdziemy rozdział dotyczący stawiania baniek. Terapię bańkami zalecają także wydawnictwa pochodzące z bliższych nam czasów. „Skoro tylko uczujesz żganie w prawym boku i w płucach, nie czekaj aż krwią pluć zaczniesz, ale szybko każ sobie przystawić bańki lub pijawki na plecach”, czytamy w „Poradniku domowym lekarskim”, Jeremiasza Smętosza opublikowanym w 1885 r. Odrodzenie leczenia bańkami nastąpiło w naszym kraju w trudnych latach 80. XX w. Także dzisiaj zabieg ten ma zwolenników, zarówno wśród lekarzy, jak i pacjentów, o czym przekonuje choćby zawartość portali internetowych i blogów traktujących o zdrowiu i stylu życia.

 

W medycynie ludowej stawianie baniek było uniwersalnym zabiegiem leczniczym. Uważano, że pomagają one na wszystkie dolegliwości i nigdy nie szkodzą. Dlatego stawiano bańki chętnie i często, wszędzie tam, gdzie chory odczuwał ból - na plecach, brzuchu, klatce piersiowej, kończynach i na głowie. Zanim rozpowszechniły się specjalne szklane bańki lekarskie, do zabiegu używane były gliniane garnuszki, miski i szklanki.

 

Istotą działania baniek jest wytworzenie w ich wnętrzach podciśnienia, dzięki któremu skóra i tkanka podskórna zasysane są do środka, co powoduje pękanie drobnych naczyń krwionośnych. Zabieg stawiania baniek ma dwie odmiany – bańki mogą być cięte (siekane) lub suche (zwykłe). Przed postawieniem baniek ciętych skóra jest płytko nacinana. Z kolei same bańki można podzielić na bezogniowe (próżniowe, chłodne), zaopatrzone w pompkę do odsysania powietrza oraz ogniowe (gorące). Nasze obiekty to klasyczne bańki gorące. Aby postawić taką bańkę należy najpierw podgrzać jej wnętrze. Służy do tego nasączony denaturatem i zapalony wacik owinięty na drucie. Ogrzaną bańkę trzeba szybko przystawić do skóry, którą podciśnienie „wciągnie” do środka i spowoduje niewielkie wylewy krwi. Krew rozlaną pod skórą system obronny organizmu traktuje jak zagrożenie, więc mobilizuje się do walki. Gdy pobudzone przeciwciała napotkają na swej drodze jedynie własną, niegroźną krew, to kierują siły przeciwko prawdziwej chorobie. Zastosowanie baniek jest zatem autoszczepionką stymulującą system odpornościowy. Tak przynajmniej twierdzą ich zwolennicy. Medycyna konwencjonalna nie podaje dowodów na skuteczność baniek, a ewentualne rezultaty ich działania wiąże jedynie z efektem placebo.

 

Justyna Masłowiec.

 

Bibliografia:

Marian Udziela, Medycyna i przesady lecznicze ludu polskiego: przyczynek do etnografii polskiej, Warszawa 1891

Lutosława Hajówna, Lecznictwo ludowe w Tyńcu, „Rocznik Muzeum Etnograficznego w Krakowie”, t. 1, 1966, s. 141 - 151Barbara Ogrodowska, Medycyna tradycyjna w Polsce, Warszawa 2012

Izabela Okręglicka, Medycyna ludowa, [w:] Kultura ludowa Górali Kliszczackich, Kraków 2015, s. 285 - 312

Opiekun: Justyna Masłowiec Zadaj pytanie o obiekt

Obiekty powiązane