

Dwie karty papieru kancelaryjnego złożone na pół (o całkowitym wymiarze wys. 34 cm, szer. 42 cm) i zapisane po obu stronach pismem odręcznym, atramentem. Karta pierwsza, zawierająca sprawozdanie z podróży na Pokucie i w „góry Hucułów” posiada podpis Oskara Kolberga i datę: 30 października 1876 r. Druga, stanowiąca spis akwarel ubiorów ludowych w Muzeum hr. Dzieduszyckiego i w Muzeum Zakładu Ossolińskich we Lwowie nie jest sygnowana.
Sprawozdanie było skierowane do Akademii Umiejętności w Krakowie, która sfinansowała jedną z czterech podróży badawczych Oskara Kolberga na Kresy Wschodnie. Należało więc przedstawić instytucji wyniki wyjazdu. Oskar Kolberg opisuje, w jakich miejscowościach zatrzymywał się, korzystając z gościny i pomocy określonych osób. Nie ominął większych miast, jak Stanisławów, Kołomyja, Czerniowce. Robił notatki dotyczące wszelkich dziedzin kultury ludowej. Jak pisze: „Lubo przedmiotem moich zbiorów były jak zawsze: zwyczaje, obrzędy, pieśni, muzyka, język ”, a także „ubiór ludu, kształty mieszkań, naczyń i sprzętów”. Wykonywał również własnoręcznie szkice rysunkowe, które zamierzał dostarczyć do przerysowania „panu [Juliuszowi] Kossakowi. Interesujące, że Kolberg doceniał wartość stosunkowo jeszcze młodej dziedziny techniki, jaką w tych czasach była fotografia - do celów dokumentacyjnych. Obserwując wielkie zróżnicowanie strojów ludności zmierzającej z odległych okolic na jarmarki do większych ośrodków, pisze: „Usiłowałem przedmiotem tym zainteresować fotografów w Stanisławowie i Buczaczu (gdzie był fotograf przejezdny z Tarnopola); czy mi się to udało, przyszłość pokaże. (…) W Czerniowcach widziałem u fotografa Kluczeńki całą kolekcję typów ludowych z okolic Czerniowiec i Śniatynia zdjętych”. Notował, że dużą ilość fotografii (oprócz przedstawień malarskich i rysunkowych) posiadały – Muzeum hr. Włodzimierza Dzieduszyckiego i zakład Ossolińskich we Lwowie. Myślał również o zakupie oryginałów widywanych strojów ludowych, ale jak odnotowuje: „Wszakże cena takich ubiorów miejscowych tak jest wygórowaną, że o kupnie ich na teraz ani można myśleć”.
Praca i dzieło Oskara Kolberga (1814-1890) "Lud", ukazujące się za życia autora były znane i doceniane przez o wiele młodszego Seweryna Udzielę, pragnącego postępować jego śladami na polu ludoznawstwa, jak jeszcze często wówczas nazywano etnografię. Wyrazem stosunku późniejszego twórcy Muzeum Etnograficznego w Krakowie do swego mentora, jak pisze prof. Wiesław Bieńkowski, są „pełne czci słowa Udzieli zawarte w jego liście skierowanym do Kolberga, pisanym z Gorlic 30 XI 1889 r., w którym czytamy o zdążaniu śladem, który całym swym życiem wyznaczył Kolberg, o pragnieniu, naśladownictwa jego „niezmordowanej pracowitości” i miłości do ludu, wreszcie o wzorze, jaki stanowią dlań dzieła Kolberga „chlubę naszemu narodowi przynoszące”. W korespondencji tej Seweryn Udziela zwracał się z prośbą do autora o przysłanie wydanych już tomów Ludu dla założonego przez siebie w Gorlicach kółka etnograficznego. Prośba została spełniona, a w dziękczynnym liście Udziela pisał do Kolberga, że „krzepiąc się widokiem kolosalnej pracy, będziemy starali się – my młodzi pracownicy na niwie etnografii ojczystej – nieudolnymi swymi krokami wstępować w ślady Twe, Zasłużony Mężu i według sił pracować na pożytek Ojczyźnie”. Wkrótce Seweryn Udziela został powołany na członka Komisji Antropologicznej Akademii Umiejętności. W różnych agendach AU pracował do końca swej działalności zawodowej.
Akademia Umiejętności przygotowywała i wydawała dzieła Oskara Kolberga. Po jego śmierci, Udziela starał się o pozyskanie środków na wydanie materiałów z pozostawionych tek zbieracza folklorysty. W jego opracowaniu ukazał się Górny Śląsk (1906) oraz Tarnów – Rzeszów (1909). W latach późniejszych Seweryn Udziela, a następnie Tadeusz Seweryn, od 1935 r. sekretarz Komisji Etnograficznej Polskiej Akademii Umiejętności [nazwa AU od 1918 r.], dbali o scalenie, zabezpieczenie i przechowanie materiałów kolbergowskich, co począwszy od lat 60. XX w. umożliwiło ich reedycję.
Sprawozdanie było skierowane do Akademii Umiejętności w Krakowie, która sfinansowała jedną z czterech podróży badawczych Oskara Kolberga na Kresy Wschodnie. Należało więc przedstawić instytucji wyniki wyjazdu. Oskar Kolberg opisuje, w jakich miejscowościach zatrzymywał się, korzystając z gościny i pomocy określonych osób. Nie ominął większych miast, jak Stanisławów, Kołomyja, Czerniowce. Robił notatki dotyczące wszelkich dziedzin kultury ludowej. Jak pisze: „Lubo przedmiotem moich zbiorów były jak zawsze: zwyczaje, obrzędy, pieśni, muzyka, język ”, a także „ubiór ludu, kształty mieszkań, naczyń i sprzętów”. Wykonywał również własnoręcznie szkice rysunkowe, które zamierzał dostarczyć do przerysowania „panu [Juliuszowi] Kossakowi. Interesujące, że Kolberg doceniał wartość stosunkowo jeszcze młodej dziedziny techniki, jaką w tych czasach była fotografia - do celów dokumentacyjnych. Obserwując wielkie zróżnicowanie strojów ludności zmierzającej z odległych okolic na jarmarki do większych ośrodków, pisze: „Usiłowałem przedmiotem tym zainteresować fotografów w Stanisławowie i Buczaczu (gdzie był fotograf przejezdny z Tarnopola); czy mi się to udało, przyszłość pokaże. (…) W Czerniowcach widziałem u fotografa Kluczeńki całą kolekcję typów ludowych z okolic Czerniowiec i Śniatynia zdjętych”. Notował, że dużą ilość fotografii (oprócz przedstawień malarskich i rysunkowych) posiadały – Muzeum hr. Włodzimierza Dzieduszyckiego i zakład Ossolińskich we Lwowie. Myślał również o zakupie oryginałów widywanych strojów ludowych, ale jak odnotowuje: „Wszakże cena takich ubiorów miejscowych tak jest wygórowaną, że o kupnie ich na teraz ani można myśleć”.
Praca i dzieło Oskara Kolberga (1814-1890) "Lud", ukazujące się za życia autora były znane i doceniane przez o wiele młodszego Seweryna Udzielę, pragnącego postępować jego śladami na polu ludoznawstwa, jak jeszcze często wówczas nazywano etnografię. Wyrazem stosunku późniejszego twórcy Muzeum Etnograficznego w Krakowie do swego mentora, jak pisze prof. Wiesław Bieńkowski, są „pełne czci słowa Udzieli zawarte w jego liście skierowanym do Kolberga, pisanym z Gorlic 30 XI 1889 r., w którym czytamy o zdążaniu śladem, który całym swym życiem wyznaczył Kolberg, o pragnieniu, naśladownictwa jego „niezmordowanej pracowitości” i miłości do ludu, wreszcie o wzorze, jaki stanowią dlań dzieła Kolberga „chlubę naszemu narodowi przynoszące”. W korespondencji tej Seweryn Udziela zwracał się z prośbą do autora o przysłanie wydanych już tomów Ludu dla założonego przez siebie w Gorlicach kółka etnograficznego. Prośba została spełniona, a w dziękczynnym liście Udziela pisał do Kolberga, że „krzepiąc się widokiem kolosalnej pracy, będziemy starali się – my młodzi pracownicy na niwie etnografii ojczystej – nieudolnymi swymi krokami wstępować w ślady Twe, Zasłużony Mężu i według sił pracować na pożytek Ojczyźnie”. Wkrótce Seweryn Udziela został powołany na członka Komisji Antropologicznej Akademii Umiejętności. W różnych agendach AU pracował do końca swej działalności zawodowej.
Akademia Umiejętności przygotowywała i wydawała dzieła Oskara Kolberga. Po jego śmierci, Udziela starał się o pozyskanie środków na wydanie materiałów z pozostawionych tek zbieracza folklorysty. W jego opracowaniu ukazał się Górny Śląsk (1906) oraz Tarnów – Rzeszów (1909). W latach późniejszych Seweryn Udziela, a następnie Tadeusz Seweryn, od 1935 r. sekretarz Komisji Etnograficznej Polskiej Akademii Umiejętności [nazwa AU od 1918 r.], dbali o scalenie, zabezpieczenie i przechowanie materiałów kolbergowskich, co począwszy od lat 60. XX w. umożliwiło ich reedycję.