Szklany negatyw fotografii grupy nieznanych z imienia i nazwiska osób, biorących udział w zawodach narciarskich Węgierska Górka – Cięcina, lata 50. XX wieku. Na prawej krawędzi negatywu widać numer porządkujący, wpisany ręką autora. Na zeskanowanej płycie pokrytej światłoczułą emulsją widać drobne plamki, przebarwienia i rysy.
Autorem fotografii jest Karol Suchanek (1891-1975), fotograf samouk z Węgierskiej Górki. W 2009 roku Muzeum kupiło zespół jego zdjęć liczący ponad trzy tysiące szklanych negatywów i tysiące ujęć utrwalonych na błonach celuloidowych. Suchanek fotografował od 1919 do 1970 roku w różnych miejscowościach Beskidu Żywieckiego – głównie w Węgierskiej Górce, Cięcinie, Żywcu, Bielsku. Z jego zdjęć spoglądają na nas postaci z kliku epok, uwiecznione na portretach na zamówienie, ale też spontanicznie wykonanych zdjęciach rodzinnych, fotografiach dokumentujących uroczystości religijne i państwowe. W tysiącach ujęć rozpoznajemy zmiany w obyczajowości, modzie, standardach życia... To także niezwykły wgląd w historię fotografii – nośników, tematów, ujęć.
Ponieważ zbiór nie został dokładnie opisany przez autora (jedynie ponumerowany), zidentyfikowanie osób na zdjęciach czy choćby przypisanie ich do konkretnego okresu historycznego, wymaga często niemal detektywistycznej pracy. W przypadku niektórych fotografii, z powodu braku materiału porównawczego i świadków zdarzeń, nigdy nie dowiemy się, kogo konkretnie przedstawiają, jakie były okoliczności ich powstania. Pozostają nam szczątki informacji, czytanie z kontekstów i własne domysły.
Podobnie jest ze zdjęciem narciarzy. Prawdopodobnie nigdy nie dowiemy się, czy zawodnicy w tym momencie tylko pozują dla fotografa czy rzeczywiście czekają na sygnał startu. Nie sprawdzimy, czy widoczne z prawej i lewej strony postaci w płaszczach znalazły się w kadrze celowo czy przez przypadek – w końcu mamy do czynienia tylko z negatywem. Nigdy też nie uzyskamy odpowiedzi na pytanie dlaczego najmniejszy zawodnik, nie ma nart ani kijów, a jednak dumnie prezentuje na piersi plakietkę z numerem 27 – minę ma nietęgą, ale może tylko nie zdążył przygotować sprzętu przed ustawieniem się do zdjęcia? Może jeszcze przypnie narty i weźmie udział w zawodach?
Opracowała Dorota Majkowska-Szajer.