

Naczynie o owalnym kształcie, tłoczone w blasze miedzianej, zamykane nakrętką. Składa się z dwóch części, połączonych przez lutowanie. Powierzchnię górną naczynia zdobi tłoczone ożebrowanie rozchodzące się promieniście. Na wierzchniej części znajduje się okrągły wlew zamykany mosiężną nakrętką z żelaznym ruchomym uchwytem w kształcie serca. W otoku nakrętki znajdują się trzy litery „D R P ” jest to prawdopodobnie skrót od słów „Deutsches Reich Patent” czyli Niemiecki Urząd Patentowy.
Szkandelę wypełniano niegdyś gorącą wodą, zamykano nakrętką, a następnie umieszczano przed snem do łóżka w celu rozgrzania zimnej pościeli. Wypełnione wodą naczynia były również wykorzystywane do wygrzewania bielizny, jak radziła w swoim dziele „Dwór wiejski” Karolina z Potockich Nakwaska, a także w wagonach pociągów, do utrzymywania ciepłych stóp podróżnych.
Nazwa szkandela prawdopodobnie pochodzi od włoskich słów scaldare, co oznacza „ogrzewać” oraz letto czyli „łóżko". W Polsce naczynie do ogrzewania łóżek nazywano również ogrzewadłem, ogrzewalnikiem, wygrzewadłem czy wygrzewaczem.
Od początku swego istnienia szkandele stanowiły element wyposażenia bogatych pałaców, dworów, dworków oraz domów mieszczańskich. Natomiast w domach, w których nie można było sobie pozwolić na model metalowy, używano butelek glinianych. Pierwsze butelki do ogrzewania pojawiły się w 1520 roku i były wytwarzane z cyny. Kolejne naczynia wykonywano z cynku, miedzi, mosiądzu, aluminium, szkła, fajansu a nawet srebra. Ich powierzchnie często zdobiła wyszukana perforacja, przedstawiająca m.in. monogramy właścicieli, herby rodzinne czy daty ich powstania. Szkandele były przekazywane z pokolenie na pokolenie i równie cenne, jak pierzyna.
Podobną funkcję grzewczą, posiadała szkandela, do której zamiast wody wsypywano m.in. gorące węgle lub żar z ogniska. Swoim kształtem przypominała patelnię wyposażoną w długą rączkę, która ułatwiała jej przenoszenie oraz równomierne rozgrzewanie łóżka, jednakże ten model w odróżnieniu od szkandeli na wodę częściej przyczyniał się do przypalenia pościeli, a nawet pożaru.
W połowie XX wieku gorące butelki z wodą zostają zastąpione elektrycznymi podgrzewaczami łóżek oraz elektrycznymi kocami, które wedle obietnic producentów miały utrzymywać ciepło jeszcze dłużej.
Opracowała Karolina Kolanowska.