Figurka konika w całości uformowana jest z masy serowej ugniatanej w rękach, nogi wzmocnione są od wewnątrz drewnianymi patyczkami. Konik ma mocno wydłużony korpus, krótkie nogi, niewielką głowę ze sterczącymi uszami, oczy z czerwonych paciorków oraz grzywę i ogon powstałe przez wykonanie równoległych nacięć płata sera. Pierwotnie wyposażony był w kompletną uprząż z wałków serowych (zachowaną we fragmentach). Na grzbiecie ma również serowe: siodło i dwie przytroczone do niego, wydłużone baryłki, takie w jakich Huculi transportowali mleko owcze i jego przetwory.
Pasterze na połoninach Huculszczyzny z sera owczego wyrabiali drobne figurki zwierzęce: koniki, jelenie, baranki, a także koguciki, kurki czy kaczki. Nazywano je bar’ańczykamy (barankami), niezależnie od tego jakie zwierzę przedstawiały. Być może nazwa ta bardziej związana była z surowcem – czyli owczym serem – niż z rodzajem wyobrażonego zwierzęcia. Figurki te powstawały przez ręczne formowanie sera i następnie były „wyrównywane” roztopionym masłem, które również nadawało gotowemu wyrobowi kolor żółto-złocisty. Dobrze wysuszone sery mogły przetrwać wiele lat. Włodzimierz Szuchiewicz twierdził, że huculskie bar’ańczyky i koł’aczyky nadawały się do użytku, czyli w domyśle do konsumpcji, po wrzuceniu ich do gorącego mleka, nawet po 20 latach.
Bar’ańczyky kupowane były bezpośrednio od pasterzy na połoninach, sprzedawano je również na jarmarkach. Pierwotnie miały znaczenie magiczne, służyły też jako podarunki, głównie dla dzieci, stąd też traktowano je jako zabawki, a z czasem przyjęły funkcję wyrobu pamiątkarskiego.
W zbiorach Muzeum Etnograficznego im. Seweryna Udzieli w Krakowie znajduje się niewielka (12 obiektów), ale za to bardzo ciekawa i reprezentatywna kolekcja huculskich bar’ańczyków z lat 20. i 30. XX wieku.
Więcej informacji na ten temat znaleźć można w Roczniku Muzeum Etnograficznego w Krakowie, t. XV, 2008, p.t. Przewodnik po zbiorach huculskich Muzeum Etnograficznego im. Seweryna Udzieli w Krakowie.
Opracowała Małgorzata Oleszkiewicz.