Składany nóż ze stalowym ostrzem o prostym profilu i podwójnym stabilizatorze. Czubek brzytwy jest zaokrąglony, a szlif ćwierćwklęsły. Na szyi wybity numer modelu (294), znak firmowy - dwie złączone ramionami postacie ludzkie i nazwa producenta: J. A. Henckels Zwillingswerk. Ostrze osadzone przegubowo w oprawie z tworzywa sztucznego w kolorze czarnym, między płytkami okładziny na końcu rękojeści kremowa wkładka spojona z całością za pomocą pojedynczego nitu. Na uchwycie srebrzysty napis HAMMOND umieszczony w ozdobnej ramce. Z drugiej strony wyryty ostrym narzędziem nieczytelny napis, prawdopodobnie nazwisko i imię „Jan”, dalej litery „S K”, a na samym końcu, tuż za nitem niewielkie inicjały „P K” (?). Brzytwa należała do Kazimierza Sawickiego (zm. 2004 r.) z Krakowa.
Ciało człowieka jest teatrem nieustannej i okrutnej wojny między naturą a kulturą. Jedna z bitew w tej batalii toczy się na naszej skórze, która ma tę naturalną właściwość, że porasta włosami. Kultura z kolei wskazuje, które włosy należy zostawić i w jakiej formie pozwolić im rosnąć, a które należy bezwzględnie usunąć, składając przy tym okup cierpienia. Wytyczne kultury są zmienne w czasie, ale nadal jednym z kluczowych pól walki jest męska twarz. Dzieje regulacji zarostu są bardzo bogate. Broda (lub jej brak) miała szereg ważnych znaczeń i zawsze związana była z wzorcami męskości. Zarost, z natury swej, był przede wszystkim znakiem dojrzałości, a co za tym idzie doświadczenia i mądrości przychodzącej z wiekiem. Dlatego młodzieńca u progu dorosłości określano lekceważącym mianem „gołowąsa”. Broda była atrybutem mędrców, bogów i bohaterów. Waleczni, zarośnięci mężczyźni próbowali swym dzikim wyglądem nastraszyć przeciwników oraz przekonać kobiety o swojej atrakcyjności. Broda bywała także znakiem nieokrzesania, zacofania i niechlujstwa. Brodate oblicze kojarzono z buntem i uznawano je za wyraz dążenia do swobody i wolności. Różne formy zarostu oznaczają także przynależność do określonych grup związanych z wyznawaną religią, tradycją, światopoglądem. I tak na przykład zakonnicy kapucyni noszą brody na mocy zasad reformy z początku XVI w. wskazującej, że „należy nosić brodę, za przykładem Chrystusa najświętszego i wszystkich naszych starożytnych świętych, ponieważ jest to rzecz męska i naturalna, rygorystyczna, wzgardzona i surowa”. Z kolei w konserwatywnym świecie współczesnego biznesu nadal zalecana jest ogolona twarz, chyba że biznes ów należy do kategorii biznesów artystycznych. Zasada ta może się jednak zmienić, gdyż od 2014 roku trwa moda na brody, dzięki którym, jak przekonują modowe media, mężczyźni wyrażają swoją indywidualność. Trend ten jest tak mocny, że wyraźnie zmniejszył przychody producentów przyborów do walki z zarostem.
Najstarsze akcesoria do golenia, które znamy z wykopalisk archeologicznych, wykonywano z krzemienia lub muszli. Później nastąpiła era metalowych, specjalnie wyostrzonych nożyków, z których na przełomie XIX i XX w. wyewoluowały brzytwy w postaci znanej do dziś. Brzytwa to specjalnie wyprofilowany nóż wykonany z odpowiednio hartowanej stali. Ważnym ośrodkiem produkcji brzytew było Solingen (Nadrenia Północna-Westfalia, Niemcy) znane od średniowiecza z wytwarzanych tam metalowych narzędzi tnących - mieczy, noży, nożyc.
„Ostry jak brzytwa” – mówimy, gdy coś jest naprawdę ostre. Cecha ta sprawia, że brzytwa bez trudu radzi sobie z najtwardszym zarostem, ale dla niewprawnego operatora niesie ze sobą liczne niebezpieczeństwa. Ponadto właściwa pielęgnacja brzytwy wymaga dużego zasobu wiedzy. Podczas golenia krawędź ostrza ulega mikroodkształceniom, które niweluje umiejętne polerowanie na skórzanym pasku oraz właściwe ostrzenie na kamieniu. Dlatego najważniejsza w posługiwaniu się brzytwą była praktyka. Nie bez racji, chcąc podkreślić młodość mężczyzny mówiono, że „jeszcze brzytwy niewiele uszkodził”.
Mimo że już ponad sto lat temu wynaleziono wygodne i bezpieczne maszynki do golenia, to historia brzytwy nie jest zamkniętym rozdziałem. Brzytwy są bowiem nadal produkowane i wciąż mają zwolenników. Oto jedna z odpowiedzi na pytanie, dlaczego tak jest. „Dlaczego brzytwa? (…) po prostu chciałbym spróbować przenieść się do czasów, gdy golenie się było czynnością nadzwyczaj męską. Brzytwa to synonim męskości, ale z drugiej strony jej używanie wymaga dużej precyzji i cierpliwości. To sztuka, którą mam ochotę lepiej poznać. Brzytwa jest dla tych, co cenią sobie rzeczy dobre, klasyczne, a jednocześnie dbają o swój prestiż – także w kwestii pielęgnacji. (…) Brzytwa dodaje męskości, bo samo operowanie tym ostrym narzędziem po skórze to niemal akt wielkiej odwagi. (…) Mimo wieków, jakie minęły od wynalezienia tego narzędzia, nie wymyślono bardziej precyzyjnego sposobu pozbywania się zarostu. Tylko brzytwa umożliwia golenie pod każdym, właściwym dla skóry kątem, bez ograniczeń. (…) Nikomu nie trzeba mówić, że brzytwa idealnie wpisuje się w trend eko. Nie wymaga wymiany ostrzy, ani dokupowania licznych dodatkowych akcesoriów.”
Krótko mówiąc – prawdziwy mężczyzna goli się brzytwą.
Opracowała Justyna Masłowiec.
Bibliografia:
Ryszard Kreyser, Najlepsze dla mężczyzny, „Spotkania z zabytkami” 1992, nr 10, s. 25-26
Charles Panati, Niezwykłe dzieje zwykłych rzeczy, Warszawa 2004, s. 189 -190
www.gentlemania.pl/2012/12/dlaczego-brzytwa-jest-lepsza-od-maszynki/
www.kapucyni.pl/czytelnia/kapucyni/konstytucje/1034-podstawy-prawne-reformy
www.brzytwa.org